Pamięci Romualda Kwaska

0
306

Z Joanną Wróbel, legniczanką, o filmie poświęconym Romualdowi Kwaskowi, nauczycielowi I Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy, rozmawia Marek Szpyra.

Film „Absorbcja światła” zaprezentowany zostanie (po ponad dziesięciu latach od pierwszego pokazu) w Legnickiej Bibliotece Publicznej przy ul. Piastowskiej – 4 stycznia 2024 r. Start o godzinie 17.00. Świetny, kulturalno-historyczny początek roku. Wstęp bezpłatny.

– Twój film ma już ponad dziesięć lat. Przypomnij skąd pomysł przypomnienia postaci o której legniczanie niewiele wiedzą.

– Pomysł zrobienia filmu zrodził się przypadkiem. Gdy nagrywałam wywiady do swojej pracy magisterskiej robiłam to „na kamerę”. Pisałam wtedy o legnickich nauczycielach w kontekście historycznym (komunistycznym). Ktoś mnie zapytał czy znam postać pana Romualda Kwaska – nie znałam. I padła propozycja zrobienia filmu z tego, co uda się nagrać. Spotykając się z kolejnymi ludźmi zaczęłam o niego wypytywać. Początkowo to nie było zamierzone, potem zebrał się odpowiednio duży i spójny materiał. Utkała się z tego ciekawa opowieść o życiu i tragedii Kwaska, o tym jakim był człowiekiem i nauczycielem, ukazując w tle specyfikę tego miasta.

– Czy przez ostatnie lata dowiedziałaś się czegoś więcej o Romualdzie Kwasku.

– Właśnie z tego powodu film jest wyświetlany drugi raz. To poprawiona dźwiękowo edycja, bo doszły nowe osoby, które dopowiadają tę część historii, która wtedy nie została wypowiedziana.

– O tej tragedii lokalne media wspominają chyba tylko przy okazji Twojego filmu. Czy uważasz, że ta osoba powinna być upamiętniona np. jakąś tablicą pamiątkową?

– Niestety, zarówno media lokalne, jak i wszelkie inne wspominają o tym tylko wtedy. Czy tablica? Nie wiem. Nie znamy przecież bezpośredniej przyczyny tragedii, nadal nie wiemy co było faktycznym powodem. Co więc miałoby być na niej napisane? Znamy strzępy informacji, wspomnienia, niektóre zamglone przez czas jaki minął, nie ma też dokumentów… Ja podchodzę do tego w sposób naukowy, trudno mi więc bez dowodów stawiać jakąś konkretną tezę. Myślę, że najważniejsze, aby legniczanie pamiętali o tym człowieku, dbali o jego grób, odwiedzali go. I pamiętali, że taki fakt jako samospalenie się człowieka w tym mieście 4 września 1972 roku miało miejsce. Bo to jednak dość niezwykłe wydarzenie, niecodzienne.

– Jako aktywna legniczanka, na pewno masz w planach kolejne ciekawe przedsięwzięcia, może odkryjesz kolejną zapomnianą legnicką postać?

– Oczywiście, że mam Część rzeczy jest w trakcie realizacji, ale trzeba będzie na nie jeszcze poczekać. I tak, są to także inni zapomniani legniczanie.

– Dziękuję za rozmowę i zapraszam wszystkich na Twój film.

(fot arch.jw)

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię