Festiwal Hey-Ho w Trzcielu (ten dla wyznawców ramonsologii stosowanej), Poznań, Legnica – złotoryjski band DOBRA DOBRA można spotkać w różnych miejscach koncertowej mapy.
Chłopaków z DD na żywo zobaczyłem dość późno (no zapewne w ubiegłym wieku też, ale kto by to spamiętał), bo dopiero w 2014 na płuczkowo-muzycznych zabawach w Złotoryi. Suportowali Raya Wilsona, razem z Aleks Galą z Londynu. Pozytywnie. Też lubie takie klimaty. Pozwalają na miłe wspominki. Dlatego z radością zarzucam na swój „patefon” po raz któryś płytkę „Chyba ty”. Niby już starą (nagrana w 2012, ale dwa lata była w „obróbce”), ale jednak nadal świeżą. Szczera, zagrana prosto muzyka, z nie mniej szczerymi tekstami. Punk na sto procent. Wsłuchałem się najpierw w muzykę (na maksa), a potem na spokojnie w teksty.
Na szczęście złotoryjanie nie wpadli w pułapkę „walenia w jeden bęben”. Równo okładają polityków z każdej strony („Chytry plan”). I dobrze. Sięgają do klasyki: „Od narodzin każdy z nas, swój numerek pesel ma, znają nasz każdy ruch, od kołyski aż po grób…” – śpiewają w „Systemie”. Może na następnej płycie pociągną temat, pokazując jak młode pokolenie samo łyka systemowe pęta jak cukiereczki…
Uśmiałem się przy „Jaram”. Po takim numerze może ktoś rzuci palenie. Przecież jeśli „wokół pety cuchnące jak stare skarpety” no i „pięć stówek co miesiąc przepalam, nowa gitara” – to może zadziałać lepiej niż niejedna kampania antynikotynowa. NFZ powinien zasponsorować złotoryjanom clip do „Jaram”! Między publicystyką społeczno-polityczną i biciem się palacza, w własne „zajarane” płuca, jest też Stachura na punkowo z klasycznym „Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo”.
A który tekst uważam za najlepszy. Oczywiście ocena subiektywna: „Prowizorka” o „prowizorycznych klamkach u drzwi i prowizorycznych myślach w naszych głowach”. Całego tekstu nie będę tu cytował. Dam Wam szansę zakupienia płyty, lub wysłuchania tej muzyki na koncertach DOBRA DOBRA.
Dobrze, że to już nie siermiężne czasy z końcówki ubiegłego roku. DOBRA DOBRA ma fajne koszulki, dobrze wydane płyty. Koncertuje na poważnych punkowych imprezach, suportuje inne legendy punkowe (np. TZN XENNA). Punk rzeczywiście nie umarł. Jest dobrze!
Marek Szpyra