Niedaleko Jeleniej Góry we wsi Siedlęcin od ponad 700 lat stoi kamienna Wieża Książęca. Ze względu na znajdujące się w niej wyjątkowe freski, jedyna taka na świecie! NO TO JADZIEM!
Wiekowa lipa wita gości
Fundatorem wieży był potomek Piastów, książę jaworski Henryk I. Na podstawie badań dendrochronologicznych powstanie wieży datuje się na lata 1313 – 1315. Wieża miała charakter obronno-mieszkalny, nad piwnicami wznosiła się na trzy kondygnacje, otaczał ją mur obronny z wieżą bramną, do której prowadził przerzucony nad fosą most.
Wejście do Wieży prowadzi przez budynek XVIII- wiecznego dworu
Wieża pełniła trojaką rolę, funkcjonowała jako: posterunek graniczny, punkt celny i poboru myta na szlaku handlowym oraz rezydencja myśliwska księcia. Książę Henryk I Jaworski jako właściciel tych ziem sprawował, za pośrednictwem kasztelana, kontrolę nad pobliską przeprawą na rzece Bóbr, przeprawą, która była częścią szlaku handlowego. Przy okazji wizytacji tego posterunku granicznego i celnego, książę mógł urządzać w okolicznych lasach łowy, a następnie biesiady z zaproszonymi gośćmi, gdyż komfortowe urządzenie wieży temu sprzyjało.
Kamienne schodki prowadzące do wejścia na parter Wieży
Wygoda życia
Poszczególne poziomy wieży służyły rozmaitym celom: piwnicę i parter wykorzystywano do celów gospodarczych, piętro pierwsze i następne do mieszkalnych, zaś najwyższe piętro dwojako, do magazynowania i obrony.
Po obu stronach wejścia do wieży widoczne oryginalne XIV-wieczne zasuwy tunelowe, którymi ryglowano drzwi
Wieża była wyposażona w niezwykłą jak na tamte czasy i tereny instalację, centralne ogrzewanie typu hypokaustycznego. Ogrzane powietrze było rozprowadzane kanalikami do poszczególnych pomieszczeń i otwierajac lub zamykając klapy otworów można było regulować temperaturę. Ponadto w wieży zbudowano wykusze latrynowe, nieczystości wypadały poza budynek, bezpośrednio do otaczającej go fosy.
Sala na drugim piętrze mieszkalnym posiada zachowaną do dziś dekorację, która z pewnością dodawała świetności i umilała biesiady. Centralne małowidło ścienne przedstawia historię rycerza Lancelota z Jeziora, legendę z kręgu anglosaskiego.
Fragment fresku z historią sir Lancelota z Jeziora, 1345-46 r.
Królowa Ginewra i jej dwór – fragment fresku
Malowidło to ma status unikatowego na skalę europejską. Jego unikatowość ma kilka aspektów, m.in. przedstawienie to zachowane jest w miejscu namalowania i ma charakter świecki – ukazuje opowieść, która była wtedy bardzo popularna w Europie – daje nam wgląd w to, co było w XIV w. modne w europejskiej kulturze dworskiej. Dekoracja powstała w latach 1345-46 na zlecenie i prawdopodobnie z pomysłu księcia Henryka I Jaworskiego. Obecnie freski mają mocno spłowiałe barwy, ale ustawione obok plansze ze współczesnie odtworzonymi obrazami, pomagają zrozumieć i docenić, na co właściwie patrzymy.
Reprezentacyjna sala z freskami
Światła propaganda obrazem
Jak mówi Pani Przewodnik z Fundacji „Zamek Chudów” (Gazeta Piastowska dziękuje za wiadomości o siedlęcińskiej wieży) istnienie tutaj, na Śląsku, malowidła o takiej tematyce świadczy o światowym obyciu i statusie księcia Henryka I Jaworskiego. Jednym z głównych motywów tej opowieści, oprócz motywu grzesznej miłości rycerza Lancelota i Ginewry – żony króla Artura, jest kluczowa w średniowieczu kwestia wierności wasala wobec władcy. Lancelot, który stał się jednym z najznamienitszych rycerzy króla Artura, Rycerzy Okrągłego Stołu, swego władcę zdradził. Jak pół żartem przypuszcza Pani Przewodnik – Książę być może chciał „pogrozić palcem” i na przykładzie tych malowideł pokazać, np. swoim kasztelanom, jak nie powinno się zachować wobec swego władcy. Tym bardziej – stwierdza Pani Przewodnik – że jedną z postaci na freskach tej sali jest Św. Krzysztof, symbol wierności Chrystusowi.
Wnęka okienna w sali drugiego piętra
Zasuwy tunelowe -widoczna belka dolna- zostały wmurowane w ścianę podczas budowy Wieży Książęcej i dotrwały do naszych czasów
Dowiedzieć się więcej
Siedlęcińska wieża kryje jeszcze wiele tajemnic lecz dzięki prowadzonym w XXI w. badaniom (nad malowidłami – dr Jacek Witkowski, Uniwersytet Wrocławski, archeologicznym – dr Przemysław Nocuń, Uniwersytet Jagielloński) stan wiedzy na jej temat powiększa się. Na podstawie badań powstała też wystawa archeologiczna i plansze objaśniające różne odkrycia. Jeśli zarezerwują Państwo zwiedzanie z przewodnikiem i okażą zainteresowanie, jest szansa usłyszenia o niejednej sekretnej ciekawostce!
Sala na pierwszym piętrze, w rogu kominek
Fresk z herbem rodziny von Redern, w latach ok. 1369 do 1437 Wieża była w ich posiadaniu
W XVI w. spłonął dach wieży, po pożarze dobudowano jeszcze jedną kondygnację i zbudowano nową więźbę dachową. Więźba, wykonana starymi ciesielskimi metodami z potężnych drewnianych belek bez użycia gwoździ, przetrwała do dnia dzisiejszego, jest co podziwiać! Na najwyższej kondygnacji wieży widać też ślady pozostałe po istniejącym pierwotnie krenelażu (element architektoniczny – kamienne „zęby” wieńczące mury czy wieże obronne). Wraz z upływem czasu zmieniali się właściciele Wieży (więcej na ten i inne tematy dowiedzieć się można w trakcie zwiedzania) i otaczające ją zabudowania. Niestety budowla nie uniknęła dewastacji po II wojnie światowej, np w latach 50-tych XX w. przez pewien czas służyła miejscowemu PGR-owi jako wialnia zboża, a w sali reprezentacyjnej z freskami składowano ziarno. Współcześnie główne wejście do Wieży prowadzi przez budynek XVIII- wiecznego dworu i dziedziniec, nie istnieją już mury obronne (sięgały 4 metrów wysokości), ale można zobaczyć ich fundamenty odkryte podczas badań archeologicznych.
Wieża jest jedną z największych budowli tego typu w Europie. Zarówno jej zewnętrzne wymiary jak i kubatura wnętrz wywierają duże wrażenie. Fotografie czy filmy nie są w stanie oddać tego wrażenia, zatem zachęcam do wycieczki i osobistego przekonania się.
Wykusz latrynowy widziany od środka Wieży
Informacje praktyczne
* Obecny właściciel Wieży Książęcej w Siedlęcinie Fundacji „Zamek Chudów” udostępnia wieżę do codziennego zwiedzania, od maja do października w godzinach od 9:00 do 18:00 (ostatnie wejście o 17:30), a od listopada do kwietnia w godzinach od 10:00 do 16:00 (ostatnie wejście o 15:30). Ceny biletów nie są wygórowane, po uprzedniej (dzień wcześniej) rezerwacji telefonicznej – +48882 964 805, +48 75 7137597 – można zamówić zwiedzanie z przewodnikiem. W kasie możliwość zakupu pamiątek i wydawnictw o tematyce krajoznawczej, a także wzmocnienia się kawą, czy herbatą.
* Najłatwiej dojechać kierując się w Jeleniej Górze drogą krajową nr 3 na Szklarską Porębę, na rondzie skręcamy w drogę nr 30 (kierunek Zgorzelec), dojeżdżamy do skrętu w prawo w ul. Górną (tu drogowskaz kierujący do Siedlęcina), stąd około 2,5 km do celu.
Wiadomości o Wieży Książęcej zaczerpnęłam z: opowieści Pani Przewodnik z Fundacji „Zamek Chudów”, strony internetowej Stowarzyszenia „Wieża Książęca w Siedlęcinie” <https://wiezasiedlecin.pl>, rozdziału o Siedlęcinie z książki „Zamki, dwory i pałace w Sudetach” (2016) Romualda M. Łuczyńskiego
Wieża Książęca i niezasypana część fosy
Tekst i fot Renata Szpyra
Nie znalem tego miejsca. Tekst zacheca do odwiedzenia.
Dziękuję za skomentowanie. Miejsce naprawdę warte jest zwiedzenia. Jeśli ma się do dyspozycji jeden dzień wolny, to akurat jest to świetny cel wycieczki. Jeśli zaś ktoś na weekend lub dłużej wybiera się w Karkonosze, to wypad do Siedlęcina, który położony jest blisko trasy do Szklarskiej Poręby, będzie dodatkową ( a niemałą!) atrakcją.
Renata Szpyra