„Park Sztuki – Zamek Kliczków” to inicjatywa, która narodziła się i zmaterializowała w roku 2009 dzięki Piotrowi Wieczorkowi.
To on był jej pomysłodawcą jako uznany twórca z bardzo bogatym dorobkiem, ale także prezes Okręgu Wrocławskiego Związku Polskich Artystów Plastyków. Ta instytucja wzięła na siebie również organizację projektu. Celem było stworzenie corocznych spotkań malarzy z Wrocławia i Dolnego Śląska na plenerach, na których mogą swobodnie tworzyć. Podobnie jak inni artyści, którzy mają taką możliwość na odbywających się od dawna plenerach tkackich czy ceramicznych. Projekt rozwinął się tak pięknie, że od tego czasu w Zamku Kliczków oraz w należącym do niego Folwarku Książęcym każdego roku w niewielkim gronie spotykają się malarze. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie przychylność i otwartość właścicieli zamku – Państwa Magdaleny Piaseckiej-Ludwin oraz Jerzego Ludwina, którzy otworzyli drzwi swojego zamku i zaprosili do niego artystów, zapewniając im wspaniałe warunki do tworzenia. Miejsce pracy od lat się nie zmienia, krótko można powiedzieć, że jest to Zamek Kliczków, ale tak naprawdę miejscem pleneru wrocławskich malarzy jest Dolny Śląsk – ze swoją historią, zabytkami, spuścizną, z której można czerpać i przetwarzać ją swoją wrażliwością. Wciąż jest tu sporo zakładów, w których wytwarzano ceramikę, szkło, porcelanę. Mają one długą historię i wciąż trwają, zmieniając kształty, wzory, kolory swoich wyrobów. Warto je poznawać i z nich czerpać. Uczestnicy pleneru mają możliwość odwiedzania tych miejsc, oddychania ich atmosferą. Plenerowicze z tego korzystają, nie zamykają się w zamku i jego obiektach jak w przyjaznej twierdzy, żeby korzystać z takich dobrodziejstw, jak sauna, basen, czy sala bilardowa. Wychodzą, by zauważyć coś, czego inni nie potrafią dostrzec, zwykłe przedmioty przetwarzają tak, aby nadać im głębsze znaczenie. To jest zresztą istotą pleneru, jego celem – wyjście w przestrzeń, naturę, przyrodę, ogarnięcie jej po swojemu, dawanie i branie. Uczestnicy pleneru w Kliczkowie to artyści interdyscyplinarni, stosujący różne techniki tworzenia i potwierdzający, jak bardzo zdywersyfikowana jest współczesna sztuka. Jednak żeby sztuka mogła się rozwijać, muszą być sprzyjające okoliczności i warunki. Plener to forma współpracy, przebywania ze sobą, wymiany myśli i poglądów, rozmów do późna, podglądania swoich przyjaciół przy pracy. W takich sytuacjach tworzy się nowe, powstaje coś, co może w innych okolicznościach nie ujrzałoby światła dziennego. Jest to cenne zwłaszcza wtedy, kiedy grupa nie składa się zawsze z tych samych członków, lecz zaprasza do swojego grona kogoś nowego, kto wnosi do niej świeżość i ma inny sposób myślenia. A tak jest w wypadku pleneru „Park sztuki” i jest to konsekwentnie kontynuowane. W tym roku taką osobą była Róża Kordos z Warszawy.
W tegorocznym plenerze wzięło udział 10 osób – Piotr Butkiewicz, Rafał Chojnowski, Malwina Karp, Róża Kordos, Piotr Pachecki, Edyta Purzycka, Marek Ruszkiewicz, Krystyna Szczepaniak; było też dwoje artystów zaproszonych gościnnie – Elżbieta Terlikowska oraz Piotr Wieczorek. Co dzieje się, kiedy grupa osób przez 10 dni przebywa ze sobą? Każdy musi wyjść ze swojej strefy komfortu i skonfrontować swoją postawę twórczą z postawami innych artystów, bo wszyscy mówią tym samym językiem, ale jednak w trochę inny sposób. Trzeba się odsłonić i pokazać swój intymny stosunek do sztuki, ale też zobaczyć, jakie związki z nią mają pozostali. Dzięki temu tworzy się coś, co nie powstałoby, gdyby nie wspólna przestrzeń, w której się przebywa. Dlaczego kontakt z innymi nas nie tylko wzbogaca, ale też czasami zmienia, a na pewno na nas wpływa? Dlatego, że może być impulsem do rozwoju, do spojrzenia na sprawy z innej strony. W relacjach z ludźmi każdy szuka czegoś dla siebie – może po prostu spędzania czasu, może zabawy, a może też więzi, tego nieuchwytnego poczucia, że rozumiemy się, bo jesteśmy z tej samej bajki. I to może przynieść coś dobrego, czyli rozwój i zmianę, bo one są najważniejsze w życiu. Zmieniamy się nie tylko pod wpływem innych osób, ale też pod wpływem kontaktu z naturą, z architekturą, z historią, które nas otaczają z każdej strony.
W 2023 roku plener malarski „Park Sztuki” odbył się po raz 15., trwał przez 10 dni – od 28 sierpnia do 6 września. Artyści mieszkali i tworzyli w Folwarku Książęcym należącym do Centrum Konferencyjno-Wypoczynkowego Zamku Kliczków, położonego na urokliwych terenach Borów Dolnośląskich. Malarze mają tam wspaniałe warunki do pracy. Tradycją tych plenerów jest to, że każdy z jego uczestników, w podziękowaniu za pobyt, oddaje jedną ze swoich prac właścicielom zamku, którzy z zebranych przez lata obrazów tworzą kolekcję. Jest ona swego rodzaju dokumentem każdego pleneru.
Żeby jednak plener „Park sztuki” mógł się odbywać co roku, nie wystarczyłoby zaangażowanie jednej osoby oraz otwartość i gościnność właścicieli obiektu, przy takich projektach konieczne jest poważne wsparcie. W tym roku „Park sztuki” mógł się odbyć dzięki Instytucji Kultury Samorządu Województwa Dolnośląskiego – Ośrodkowi Kultury i Sztuki we Wrocławiu, Fundacji Pro Culturae Bono oraz Międzynarodowemu Centrum Ceramiki – Bolesławieckiemu Ośrodkowi Kultury.
Podsumowaniem pleneru jest niniejszy katalog zawierający dzieła stworzone w Zamku Kliczków podczas 15. edycji „Parku sztuki”.
Krystyna Szczepaniak, kuratorka