Właściwe media na właściwym miejscu czyli 24legnica.pl i tulegnica.pl obecne przy pracy grupy mieszkańców. Gdyby nie znać realiów… . Ale są one znane i jasne: grupa mieszkańców – nie można odmówić temu określeniu prawdziwości – to działacze KOD z Legnicy. Zaś media – to medialna obsługa ich działań – wspomniane wyżej portale. Nie pojawili się jacys inni legniccy dziennikarze. Dlaczego – bo ich nie wezwano dla dokumentowania CZYNU.
Tylko w tych mediach KOD znajduje wsparcie, właściwe słowa i należytą obróbkę swoich dokonań.
Na czym polega ta obróbka?
Po pierwsze obecność mocnych i niekoniecznie właściwych nazw. Sprawcy to rasiści a ich hasło jest oczywiście rasistowskie.
Wypytywana o wydarzenie Dyrektor Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej UM Legnicy, Ewa Szczecińska-Zielińska, według 24Legnica.pl – użyła jednak innego stwierdzenia: napisy, które urażają.
Nie jest więc oczywiste, że napisy były rasistowskie, jak nazwał je redaktor portalu 24legnica.pl.
To tylko pewnego rodzaju publicystyczna licentia poetica.
UM poprzez Panią Ewę Szczecińską-Zielińską nazwał wydarzenie aktem wandalizmu – znów posłużmy się tekstem portalu 24legnica.pl.
Rasizm nie jest więc tu obecny tak oczywiście, jakby chciał opowiedzieć o zdarzeniu redaktor. Wielokrotne użycie określenia rasista i jego pochodnych (rasistowski) oraz wariantów (rasowi ekstremiści) może spowodować wrażenie, że Legnica z powodu tego incydentu przekształca się w ośrodek rasizmu w Polsce. Jest to jaskrawa przesada i próba gry na emocjach.
Jeśli dołożymy do tego podłączenie do sprawy Ku-Klux-Klanu i – oczywiście Młodzieży Wszechpolskiej (w zanadrzu są jeszcze skinheadzi, kibole) – wiadomo, jakie to emocje i – czyje – usiłuje podkręcić redaktor. Znamienne, że nie przywołuje się tu nazw organizacji francuskich, hiszpańskich czy włoskich – tylko te najbardziej czytelne, wręcz stereotypowo kojarzone ze spektakularnymi manifestacjami. I w związku z tym – symbolami.
Tytułem dygresji zauważyłoby się, jak szczególnie wrażliwi na symbole właśnie są niektórzy mieszkańcy. Stalinowski rupieć (tak zwany pomnik tak zwanej wdzięczności) nazwano na przykład symbolem miasta. Symbolizował – owszem służalczość komunistów i zdrajców, a przy wyrzucaniu go z centrum mieszkańcy Asnykiem nazywali to ołtarzem przeszłości nawet!
Symbole.
Celtycki krzyż, w uproszczeniu – okrąg podzielony prostopadłymi liniami jako ekwiwalent swastyki.
Tutaj redaktor opisujący sprawę zaczyna zdanie o znakach, lecz kończy o Ministrze Ziobro: Do roku 2017 krzyż celtycki był również na policyjnej liście symboli zakazanych, ale za Zbigniewa Ziobry Ministerstwo Sprawiedliwości znacznie złagodziło kurs wobec pseudokibiców i skrajnej prawicy. Celtycki krzyż, jednym słowem, nie jest obecnie uznawany za symbol rasistowski i taki jest prawny stan rzeczy. Pseudokibice wrzuceni do tego zdania mają grzać emocje tak samo jak skojarzenia z Ku-Klux-Klanem, ze złowrogimi płonącymi krzyżami, linczem i tak dalej.
Tu by przypomnieć można dla równowagi występy członków niemieckiej Antify goszczących w siedzibie redaktora Sierakowskiego za rządów ministra Sienkiewicza i ich prowokacje podczas Marszów Niepodległości i porównać to z Marszami za czasów właśnie ministra Ziobry. Niebo i ziemia!
Ale do rzeczy. Podobne narzucanie wydarzeniom, osobom – powiedzmy to wprost – nieadekwatnych nazw, jak przebieranka przed karnawałem – jest obecne także w świeżej daty tekście redaktora Żakowskiego, który przegranych w wyborach prezydenckich (Trzaskowski, Hołownia, Biedroń, Kosiniak-Kamysz) wytrwale (uparcie?) nazywa demokratami, zaś zwycięzcy i wygranym przypisuje autorytaryzm i wszystko, co najgorsze.
Ten słaby chwyt – widoczny lokalnie – u redaktora 24legnica.pl i centralnie – u Żakowskiego, to, podejrzewam – przejawy taktyki przenoszenia faktycznych podziałów politycznych do języka prostych notatek prasowych. Tak pewnie realizuje się to kłamstwo powtarzane tysiąc razy…
Kodziarze legniccy – to zaledwie grupa mieszkańców. Na zdjęciach widać ich wszystkich przecież. Zbyt są rozpoznawalni, żeby ich nie skojarzyć. Radosława Janowska – Lascar jest tu tylko incjatorką poniedziałkowego sprzątania po homofobach i rasistach. Nazwa KOD nie pada w tekście redaktora Kanikowskiego. Dlaczego? To pozapolityczne działania? Ogólnoludzkie, obywatelskie? Niezależne?
Buju-buju, banialuki!
Więc to tak: pewnych rzeczy się nie mówi, inne nazywa przesadnie i nieodpowiednio. Razem wziąwszy – to dziennikarstwo zaangażowane w ochronę wizerunku miasta przyjaznego, które chciałoby uchodzić na zewnątrz za tolerancyjne.
Właśnie – chciałoby uchodzić. Być odbierane, widziane. Nie być miastem przyjaznym, lecz mieć fajny awatar, w istocie będąc miastem, w którym mający się za elitę noszą koszulki z napisem JBĆ PiS.
Nieprawdaż?
Rasizm w Legnicy. Też coś!
O napisie Chłopak + dziewczyna =normalna rodzina jako przejawie homofobii – to tylko rozłożyć ręce. No, bezradność!
Adam Kowalczyk