WYKORZYSTAĆ ATUTY

0
2679

Urodzony w Legnicy, chodził do legnickiej „dwunastki”, legnickiej „samochodówki”. Potem między innymi studiował prawo we Wrocławiu. Gdy startował na stanowisko burmistrza Jawora, jaworzanie zarzucali mu, że jest legniczaninem. Nie wada, ale fakt.

Doświadczenie w samorządzie jednak zdobył. I to w trudnym terenie. Był wicestarostą powiatu jaworskiego. No to teraz niezorientowani go hejtują, że na prezydenta Legnicy się nie nadaje bo jest… jaworzaninem. Z Arkadiuszem Baranowskim rozmawia Marek Szpyra.

– Czy kandydat na prezydenta Arkadiusz Baranowski ma swoje hasło przewodnie?

– Hasło zapewne się pojawi w odpowiednim momencie kampanii, ale mniejsza o hasła. Ważniejsze dla mieszkańców są warunki życia. Sam tu mieszkam, mamy małe dziecko i wiem z jakimi problemami na codzień borykają się legniczanie. Bezpieczeństwo, proste chodniki, nowe żłobki i przedszkola, przyjazne miasto dla starszych, przyjazny urząd, odkorkowane miasto. Cichy, zadbany zielony skwerek przy bloku to nie jest jakiś banał, lecz konkretna wartość dla mieszkających wokół takiego miejsca. Takich tematów jest sporo, tu nic nie trzeba wymyślać, my legniczanie borykamy się z nimi codziennie. Postawienie drogich donic w kilku miejscach miasta to nie jest sposób na rozwiązanie problemów. Legnica potrzebuje logiki w zarządzaniu. Nie może być tak jak z przykładową ulicą Piłsudskiego, po raz kolejny „rozpruwaną”.

– Ale chyba nie jest tak źle, Legnica promuje się jako Mała Moskwa, jest miastem po drodze…

– I to jest błąd. Skończmy z nostalgią po garnizonie sowieckim, bo to obraża i legniczan i Rosjan. Oczywiście to fakt historyczny, mamy w mieście świadectwa tego smutnego okresu. Ale jak widać Mała Moskwa nie przyciąga tłumów turystów z Polski, czy z Rosji. Jesteśmy miastem z bogatym dziedzictwem kulturowym i historycznym, z Zamkiem Piastowskim. Kompletnie nie wykorzystujemy nasze walory. Miasto jest nieznane i to są konkretne dane, nie tylko potoczna opinia. Powinniśmy promować markę Legnicy jako wielokulturowy ośrodek, otwarty na młodych. W ciągu ostatnich lat nasz ośrodek akademicki jest coraz mocniejszy. To wciąż niewykorzystany atut.

– Co z tego, skoro młodzi uciekają z Legnicy. W szybszym tempie niż z innych miejscowości. Tego się nie zatrzyma!

– Nie ma Pan racji. Racjonalnie, uczciwie zarządzane miasto przyciąga młodych, aktywnych ludzi. Legnica traci dużo przez brak oparcia władzy samorządowej w jakiejkolwiek władzy centralnej. I ten stan trwa jak wiemy dużo dłużej niż choćby aktualne rządy Prawa i Sprawiedliwości. To nie pomaga w zdobywaniu funduszy na duże projekty. Nie ukrywam, że byłem jednym z konstruktorów powstania inwestycji Mercedesa w Jaworze. Ta inwestycja mogła być uruchomiona w Legnicy, która ma o wiele lepsze położenie niż Jawor. I takie przedsięwzięcia mogą powstać w naszym mieście. Ale prezydentem musi być człowiek, który zagwarantuje skuteczność w rozmowach w Warszawie. Od lat takiego prezydenta Legnica nie ma. Jeśli tak zdecydują wyborcy, to może się stać już najbliższej jesieni.

– Dziękuję za rozmowę.

Na zdjęciu: Arkadiusz Baranowski

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię