Pracownia stolarska w Domu Pomocy Społecznej to cudowne miejsce. Cudowne dzięki ludziom którzy tam tworzą.
Zajęcia w pracowni stolarskiej prowadzi Pani Renata:
– Nasi mieszkańcy, którzy wybrali pracownię, zaczynali praktycznie bez żadnej wiedzy na temat tego rzemiosła. Teraz wiedzą co to jest pirografia, znakomicie radzą sobie z konserwacją drewna czy wypalaniem w drewnie. Bez problemu używają narzędzi, oczywiście zachowanie zasad bezpieczeństwa. Stałych „zajęciowiczów” jest piętnastu, ale często przychodzą do nas inni mieszkańcy. Pomaga nam szczególnie stolarnia Pana Józka.
Patrząc na prace „stolarników” nie chce się wierzyć, że to są amatorzy. Profesjonalnie jest w każdym calu. Ba, przed wejściem do pomieszczeń stolarni sami urządzili… ogródek, o który dbają przez cały roku. Stoją też wygodne drewniane leżaki, ławki i stół. W środku co praca to cudo: koty, domki dla owadów zegary. Kurki zające, zabawki i cudeńka związane z różnymi świętami. Potrafią zrobić skrzynkę na narzędzia, zgrabne wieszaczki. Mariusz i Natalia znakomicie radzą sobie z wypalaniem w drewnie. Pani Halina, energiczna uczestniczka niemal wszystkich zespołów w DPS także tu jest aktywna.
Mieszkańcy sami projektują, są kreatywni, wzmacniają pozytywne emocje. Zawsze znajdzie się czas na przerwę ze słodyczami, kawką i herbatką. Słodyczami dzielą się między sobą, jak w rodzinie. Po południu organizują grilla, odpoczywając na leżakach, które sami zrobili.
Wykorzystują często rzeczy które gdzieś znajdą, kawałki kory, gałęzie. Współpracują z WTZ w Legnickim Polu.
Dwie Agnieszki, Regina, Tymoteusz, Piotr, Mirabelka, Sebastian, Wiesio, Mateusz głośno mówią, że dobrze im się tutaj spędza czas.
Pani Renia jest duma ze swojej ekipy:
– Nie ma dnia wytchnienia, cały czas mają nowe pomysły. A ta praca wymaga skupienia, dyscypliny i… dobrego samopoczucia
– Tego nam nie brakuje – potwierdzają artyści z pracowni stolarskiej Domu Pomocy Społecznej w Legnickim Polu!
Marek Szpyra
Fot. Marek Szpyra
