Sylwestrowe spotkanie

3
468

Gdyby tak spotkać ich, tych wielkich i tych maluczkich… Gdyby Adam Mickiewicz, Słowacki, albo Tuwim i Janek Brzechwa nagle mnie odwiedzili, to co miałbym do powiedzenia?

No właśnie, zderzenie epok czasowych i myślowych. Ich melancholia, poetycka liryka w słowach i ta satyra okryta szatą reality show… Mam ich ze sobą, są moimi gośćmi w Sylwestrowy wieczór  2023/2024 Mickiewicz, Tuwim, Słowacki, Brzechwa, ale oto dobija się jeszcze, chce być z nami – Władzio Broniewski. Niezła grupka, idziemy ulicami mojej ukochanej Legnicy. Piękne miasto, wzdychają moi goście, prowadzę ich na ” berzę” albo inaczej na stację kolejową. Podczas gdy Brzechwa z Tuwimem wypatrują lokomotywy to Mickiewicz i Słowacki pocztowego zaprzęgu. Ale oto wbiega z zadyszką Władzio i zaprasza wszystkich do znanej z poematów mafijnych „czarnej  wołgi”.

Ta Breżniewowska wersja limuzyny została przerobiona na CZAJKĘ. Ulubiony model wczesnego Chruszczowa, Andropowa, późniejszego Leonida i obojętnego na eskalacje samochodowych nowości Gorbaczowa. Wsiadamy.

A dokąd to dokąd tak gnać będziemy Waść Panowie.

Natychmiast odpowiadam.

– Przywita Was miejsce tak urokliwe, że  zapomnicie wszystkie wasze troski. Jedziemy do Iłowej koło Żagania.

  • Po kiego grzyba – wypalił Władzio.

– Będą grzybki prawdziwki,  będą wilki i sarny, będą wrony i zgraja lisów. Jesteście teraz w innym wymiarze czasowym, innej epoce kulturowej. Dlaczego właśnie IŁOWA?  Już odpowiadam – serce zostawiłem u dwojga osób pogodnych, kochających życie i kochających każdą istotę. Dariusz i Iwonka kilka lat poświęcili na budowę swojego gniazdka szczęścia,.. Jakże inny jest ich tok myślenia, wyłączyli z niego stereotypy, zastąpili je „reality”, albo inaczej mówiąc filozofią myślenia pozytywnego i empatycznego. Nic dziwnego – oboje to pasjonaci piękna ukrytego w malarstwie, rzeźbie, kolorach i muzyce. Ona tworzy prawdziwe oblicza sztuki i narracji wizualizacyjnej, malując, tworząc kompozycje, które dotykają sfery marzeń, iluzorycznych sytuacji albo jestestwa duszy. Dariusz po wieloletnich doświadczeniach wzbogaconych o przeróżne elementy kulturowe środowisk od amerykańskich zaczynając a na….

W tym momencie wtrącił się do mojej wypowiedzi Adaś Mickiewicz.

– O czym on mówi?  Nie rozumiem dużo słów.Trzeba na to spojrzeć z perspektywy – czasu skomentował Tuwim. Jak przeczytacie dzieła Lenina, Marksa i Engelsa to zrozumiecie  – podsumował Broniewski.

– Panowie, tylko spokojnie, jesteście w tak zwanej dziurze czasowej, to szerokie pojęcie i nie pytajcie bo tego nie zrozumiecie – powiedziałem nawiązując do ich wszystkich dyskusji i wątpliwości. – A teraz przedstawiam wam Darka, on jest kompozytorem, za chwilę usłyszycie dźwięki, których w waszej epoce nie ma. Przebywając w  USA w wolnym czasie komponował, stworzył wiele utworów, aby zrozumieć ich klimat i to o czym opowiadają trzeba się wsłuchać.

W tym momencie Darek  zagrał na elektronicznym keyboardzie, harmonia dźwięków wypełniła pokój, powodując totalne zauroczenie. Mickiewicz i Słowacki rozglądali  się za „ukrytymi muzykami”,   oczarowanie sięgnęło zenitu, gdy Władzio Broniewski skomentował – o „na Lenina”, jakaż  harmonia dźwięków, a zagraj proszę MIEDZYNARODOWKĘ, a ja zaśpiewam.

Darek pamiętający czasy komuny zaintonował, a dalej już Władzio pociągnął – „wyklęty powstań ludu ziemi…”.

– Jakie to piękne – odezwał się Słowacki – takie melodie powinni grać na mszy w kościołach Szczęśliwy Władzio westchnął,

  • Ech gdyby to słyszał mój imiennik towarzysz Władysław. Ty Darku byłbyś członkiem Komitetu Centralnego PZPR i prowadził byś resort kultury, a ja mógłbym być twoim asystentem.

W międzyczasie Iwonka podała herbatę i kawę oraz sok pomarańczowy jako popitke do czegoś mocniejszego. Wszyscy poeci rzucili się jak jeden mąż na to mocniejsze, a sok pomarańczowy, napój wielce ekskluzywny  zadziwił poetów z tej odległej epoki wprawiając ich w smakowy zachwyt. Nawet Władzio docenił Iwonkę i obiecał napisać wiersz pochwalny o Iwonce, Darku i Iłowej. O mnie kurde nie wspomniał. W międzyczasie Tuwim z Mickiewiczem podziwiali  prace malarskie i różne grafiki  autorstwa Iwonki wsłuchując się w utwory pod tytułem „Zamojski spacer”, „Atlanta” oraz  „Calistea” przejmujący kolorystyką dźwięków, odlotowy w kosmos. To był totalny muzyczny cukierek. Chcieli zabrać ze sobą wszystkie prace Iwonki, wszystkie nagrania Darka… Ja natomiast przekonywałem Władzia o wyższości Tuska nad Gomułką, o tym, że pierwszym komunistą z krwi i kości był nie kto inny jak Jezus Chrystus, ponieważ dzielił się ze wszystkimi co ma, tworzył pierwszą grupę ludzi, żeby otworzyła serca na dobro…

– E tam, nie będzie lepiej dopóki nie pogodzicie się ze wszystkimi sąsiadami, z tymi od wschodu i z tymi od zachodu słońca… Może ten  Nowy Rok będzie przełomowy.
WSZYSTKIM NASZYM CZYTELNIKOM ŻYCZĘ W IMIENIU Redakcji gazetapiastowska.pl dobrego Roku 2024. Pokoju na świecie i powszechnego ZDROWIA.
Bolesław Bednarz-Woyda

3 Komentarze

  1. Ale Pan Redaktor ma wyobraźnię i pisze rzeczywiście bardzo przystępnie do mojego pojęcia kwestii kultury i de facto wnika, zagłębia się w mentalność młodych, urodzonych w latach 2000 i wyżej. Szczerze gratuluję. Zapierdalać dalej, czytam.😂

  2. Jak zwykle lekko, łatwo i z przymrużeniem oka. Uśmiech gwarantowany, a i puenta trafna. Dziękuję za życzenia i również życzę szczęścia w Nowym Roku!

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię