ziemia od innych droższa (Władek Broniewski)

0
736

W związku z trwającą w legnickiej Galerii wystawą Ziemia pamięta proponuję niniejszym kolejną zatytułowaną: W powietrzu wciąż drgają echa. Granty wpadną jeszcze łatwiej niż z tą ziemią. Wystawa mogłaby sprowokować odbiorcę do wsłuchiwania się w pustkę pustych sal wystawowych w celu uchwycenia najlżejszych szmerów minionych chwil.


Czy to tych z życia za PRL, czy czasów Legniczan z okresu Trzeciej Rzeszy albo jeszcze z epoki czeskiego władania tymi ziemiami. Może można będzie dosłuchać się rozkazu wymarszu na Dobre Pole Księcia Henryka z 1241 roku? Albo wrzasku azjatyckich hord?

Pamięć powietrza, wibracje fal akustycznych zamierzchłych epok, może stać się niewidocznym, jakże jednak ważkim elementem mogącym dać coś w rodzaju poczucia zakorzenienia w tym miejscu, co w czasach wymuszonej migracji staje się coraz rzadszym doświadczeniem już nie tylko jednostek, lecz całych społeczeństw. Afryki, Bliskiego wschodu, Azji.
Czego niemym i bezradnym świadkiem staje się właśnie coraz bardziej hałaśliwa Europa.
Wsłuchajmy się w przeszłość!
Błagam!

Pieniądze pozyskane na tę wystawę z poparciem zaprzyjaźnionych miast partnerskich z grantów europejskich można by wydać na wtłoczenie do Galerii także innych metrów sześciennych powietrza zaczerpniętego na przykład z afrykańskiej sawanny, na której Staś Tarkowski zastrzelił lwa lub obszarów Atlantyku, gdzie na Golfsztromie stary Santiago walczył z marlinem. To by z pewnością poszerzyło doznania zwiedzających, którym tchnienie miasta mogłoby wydać się zbyt pospolite. Mogłoby wnieść pewien powiew egzotyki.

Jeśli szefom legnickiej Galerii śni się sława Marcela Duchampa i innych skandalistów sprzed wieku, można ich uspokoić i odpowiedzieć, że magazyny na dzieła podobne temu o ziemi czy właśnie proponowanemu – o powietrzu – gotowe są już na przyjęcie i takich eksponatów.
Wciąż powstają nowe powierzchnie i kubatury, a przechowalnictwo od dawna już jako podczęść magazynatorstwa w obrębie zbiorologii jako ważnej dziedziny logistyki zapełniona jest podobnymi ekspozycjami. Ile tego jest, nikt nie zliczy, więc i ta ziemia, i powietrze, które po wszystkim można przecież sprężyć do kilku butli – zmieści się bez kłopotu w jakiejś nowoczesnej hali na byłym lotnisku. Albo na pryzmie za halą, jeśli o ziemię by chodziło.
To mogłoby się znaleźć w dziale: Postnowoczesna postawangardowa wsteczna awangarda postempowa.

A tak bardziej serio, to uspokajanie, że gmina nie płaciła za wysypanie tony ziemi w pomieszczeniach Galerii i wydawano na to pieniądze nie nasze – to skandal!
Dlaczego gmina nie łoży na tak istotne i artystycznie doniosłe przedsięwzięcia jakim było wywalenie tony ziemi na posadzkach Galerii? Dlaczego obcy finansujący tę wystawę odbierają gminie rolę mecenasa tak wybitnych wydarzeń?
Dajemy się wypychać z rynku Sztuki? Pytam.
To nie jest ekstrawagancja. To niewybaczalne marnotrawstwo.
Urzędnik w czarnym trykocie, który chce uchodzić za artystę na cudzy koszt, jest jednak śmieszniejszy od radnej, która pyta ile kosztowało takie wyrzucanie cudzych pieniędzy w błoto.


O.Bywatel

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię