Trenerzy po meczu

0
827

Miedzianka kroczy równo do ekstraklasy. Po wygranej 3:1 na Puszczą Niepołomice, legniczanom wystarczy pięć kompletów punktów, aby bez względu na inne wyniki zapewnić sobie awans.

Wypowiedzi trenerów po meczu Miedź – Puszcza.
Tomasz Tułacz:

– Gratulacje dla Miedzi, bo była dzisiaj zespołem lepszym i wygrała zasłużenie. Mamy nad czym się zastanowić. Nie chcieliśmy być rywalem, który tak swobodnie dostarczy punkty przeciwnikowi. Niestety do przerwy zagraliśmy w taki sposób, w jaki kompletnie nie chcieliśmy funkcjonować. Zapłaciliśmy za to porażką. Po przerwie zaryzykowaliśmy, wystawiając zdecydowanie bardziej ofensywny wariant. Ale w ten sposób Miedź miała więcej miejsca i stworzyła sobie sytuacje. Potrafiliśmy jednak odpowiedzieć ofensywnie. Na wiele się to nie zdało, bo trafiliśmy w słupek, a po analizie VAR odgwizdany został spalony. Zakończyło się to takim wynikiem, jakim się zakończyło. Wygrał zespół lepszy, który moim zdaniem jeszcze w tym roku będzie w Ekstraklasie. Przed nami kolejne ciężkie mecze. Musimy bardzo szybko wyciągnąć wnioski, dlaczego to nie funkcjonowało – szczególnie do przerwy – tak jak chcieliśmy i zmienić to jak najszybciej, żeby w kolejnych meczach z faworytami zdobywać bardzo cenne punkty.

Wojciech Łobodziński:

– Po pierwszej połowie nie myślałem, że będę nerwowy w tym meczu. Niestety w drugiej odsłonie przydarzył się krótki epizod, który kosztował trochę nerwów. Ogólnie był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Jeżeli chodzi o konstruowanie akcji ofensywnych, to w kilku elementach był to naprawdę bardzo wysoki poziom. Cieszy mnie szczególnie trzecia bramka. To właśnie trenowaliśmy w tygodniu przed meczem. Szczegółów nie będę zdradzał, ale warto zobaczyć tę akcję. Poświęciliśmy na to dużo czasu. Możemy mieć problem z mięśniem dwugłowym u Caroliny, ale cieszę się, że Carlos po takiej długiej przerwie wszedł i utrzymał poziom. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, które powinno być zdecydowanie wyższe. Kamil Zapolnik zgłaszał drobny uraz przeciążeniowy, więc uznaliśmy, że to dobry moment, by wszedł na boisko Krzysiek Drzazga.

(ml)

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię