WIERNI DO KOŃCA

0
1681

„Polska szuka bohaterów” – pod takim hasłem odbyło się w piątek 16.03.2018 r. , pod patronatem Gazety Piastowskiej, spotkanie z V-ce Prezes IPN Prof. Krzysztofem Szwagrzykiem w auli I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Legnicy.

Profesor przyjechał na zaproszenie Pani Senator Doroty Czudowskiej (PiS) oraz szefa okręgu legnicko-jeleniogórskiego Stowarzyszenia Endecja – Artura Borodacza.


Spotkanie miało głównie charakter edukacyjny stąd miejsce i przeważająca część uczestników (5 klas licealnych).

Historyk w sposób niezwykle przystępny przybliżył tematykę prac badawczych swojego zespołu, prezentując przy tym fotografie ukazujące poszczególne etapy poszukiwań, ciekawostki z tym związane, skalę przedsięwzięcia, spotykane problemy oraz wyzwania na przyszłość. Podkreślił, że poszukiwanie szczątków pomordowanych w bestialski sposób polskich żołnierzy i cywili jest obowiązkiem państwa polskiego – podobnie działają inne państwa należące do naszego kręgu kulturowego, więc nie ma w tym nic dziwnego.
Dużym problemem jest zlokalizowanie wszystkich miejsc „pochówków” oraz identyfikacja szczątków. Z dużą pomocą przychodzi tutaj medycyna sądowa i jej najnowsze osiągnięcia. Istotą i cechą charakterystyczną mordów było całkowite wymazanie istnienia ofiary i jej miejsca „pochówku” – fizyczna eliminacja połączona ze śmiercią cywilną. Ciała nie były wydawane rodzinie jak to się robi w cywilizowanych państwach, nie było także informacji o miejscach „pochówku”.

Traktowanie zwłok trudno zresztą nazwać pochówkiem, miejscem spoczynku, pogrzebem, czy innymi cywilizowanymi formami zachowań w stosunku do zmarłych. Zwłoki często były ordynarnie i nieludzko bezczeszczone, wrzucane do bezimiennych dołów, na wysypiska, zasypywane wapnem – Katyń i związana z tym symbolika nasuwa się sama. O perfidii zbrodniarzy niech świadczy fakt, że na tzw. łączce” na cmentarzu powązkowskim na ciałach pomordowanych chowano wysokich rangą aparatczyków poprzedniego systemu nie wyłączając oprawców. Nie jest tajemnicą, że ostatni mordercy, czy oprawcy bez cienia skruchy dożywają właśnie swoich dni zabierając tajemnice „pochówków” do grobu – WIERNI DO KOŃCA chciałoby się powiedzieć.

W drugiej części spotkania był czas na zadawanie pytań i pojawiło się m.in. takie: jak zostać wolontariuszem pracującym w poszukiwaniach? 

Profesor zachęcił do odwiedzin internetowej strony IPN gdzie znajdują się dokładne informacje: https://poszukiwania.ipn.gov.pl/…/wo…/324,Wolontariusze.html
Przy tej okazji na gorąco powstała ciekawa inicjatywa Pani Senator Doroty Czudowskiej oraz Pana Artura Borodacza, otóż w porozumieniu z Panią Dyrektor zaproponowali ufundowanie 4 kilkudniowych wyjazdów na wolontariat do Warszawy. Natychmiast pojawiły się chętne osoby.
Co godne podkreślenia – spotkanie przebiegło w głębokim skupieniu i powadze, widać było żywe zainteresowanie tematyką.

Z jednej strony dziwi fakt, że niektóre środowiska polityczne bagatelizują i umniejszają znaczenie działalności prac badawczych istotnych dla pamięci pokoleń, pamięci historycznej, czy zwyczajnie i po ludzku dla rodzin ofiar oraz elementarnej sprawiedliwości dziejowej uczczenia pomordowanych i przywrócenia im godności. Ale przecież nie dotyczy to tylko przywrócenia godności bezpośrednio pomordowanym, to także przywrócenie godności ich rodzinom i bliskim, którzy zmagali się całe dekady z szykanami, złamanymi karierami – mającymi wpływ na status materialny, warunki bytowe, zdrowie, itd. To także przywrócenie godności Nam czującym się w obowiązku wobec ojczyzny, rodziny i przyjaciół.


Z drugiej jednak strony śledząc głosy próbujące ośmieszać, czy umniejszać działalność IPN albo zdyskredytować żołnierzy wyklętych nie dziwi takie zachowanie, a wręcz pokazuje ciekawą prawidłowość. Medialnie robią to często osoby w jakiś sposób powiązane z poprzednim system. Zapewne odezwą się teraz głosy, że niektóre z nich są za młode żeby mieć z nim jakikolwiek związek. Jednak gdy przyjrzymy się już przodkom tych osób, wiele sytuacji staje się jasnych i klarownych. Oczywiście nikt nie ponosi odpowiedzialności cywilnej za działania swoich przodków. Ale na przykładzie przemian społeczo-gospodarczych lat dziewiędziesiątych i późniejszych widać jasno jakie środowiska zbudowały znaczące centra medialne kształtujące opinię publiczną i jakie nazwiska miały „zielone światło” dla robienia karier w świecie medialnym, politycznym i innym mającym duży na kształtowanie świadomości, postaw i zachowań. Jest takie stare polskie przysłowie:„Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”.
Godność to mocne słowo, które w obecnych czasach często spychane jest do lamusa. Jednak nawet przy dzisiejszych różnych ideach głoszonych przez ludzi, w przeważającej mierze zmarłym okazuje się szacunek.

Dużo mówi się ostatnio o polityce historycznej, którą Polska powinna świadomie prowadzić tak jak to robią inne państwa. Jak ważna jest polityka historyczna i jak bardzo szkodzi jej brak niech świadczy chociażby ostatni kryzys na linii Izrael-Polska. Racja jest w stwierdzeniach, że tylko silni piszą historię świata albo jeżeli nie zadbasz o przekaz własnej historii, to inni napiszą to za ciebie. Pokazuje to jaki jest rozdźwięk w ocenie wydawałoby się oczywistych faktów historycznych i jak bardzo negatywne naznaczenie Polaków ma wpływ na inne kwestie nie związane z historią, a rzutujące choćby na polską gospodarkę. Antypolonizm to nie jedyne skutki obwinienia o współudział w holokauście – za tym mogą pójść chociażby obniżenie ratingów, zdolności kredytowej, utrata wiarygodności, roszczenia majątkowe, wypłaty odszkodowań i wiele, wiele innych mniej lub bardziej jawnych działań dyskredytujących na arenie międzynarodowej. Polityka historyczna, to składowa polityki zagranicznej państwa, kształtowanie pozytywnych skojarzeń – podobnie jak z budowaniem marki albo promocją produktu.

Dziwi fakt, że wciąż istnieją ludzie, którzy infantylnie myślą, że polityka zagraniczna polega na poklepywaniu się, miłych uśmiechach, pięknych i wzniosłych słówkach, przypinaniu medali i nadawaniu doktoratów honoris causa jak to było jeszcze do niedawna.
(omni)

Zdjęcia (tn) – więcej zdjęć  na profilu fb Gazety Piastowskiej

Udostępnij
Poprzedni artykułBRAWO PAWEŁ
Następny artykułSZANSA DLA UZALEŻNIONYCH

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię