Co to jest oszczędzanie? Ilu Polaków oszczędza?

0
892

Definicyjnie oszczędzanie to gromadzenie środków pieniężnych i zarazem rezygnowanie z korzyści, które możesz osiągnąć teraz na rzecz osiągania wyższych profitów w przyszłości. Przeniesienie konsumpcji w czasie- z tej teraz na tą kiedyś.

Rezerwa finansowa zabezpieczyć ma nas w sytuacji utraty źródła dochodu, zmiany sytuacji życiowej, czy w końcu pozwolić na inwestowanie co z definicji ma wypracować dla nas zysk, czyli pomnożyć nasz majątek.

Polacy obawiają się o swoje finansowe zabezpieczenie na starość. W dodatku nie ufają systemowi emerytalnemu. Niestety mimo to oszczędzają zbyt mało.

Ośrodek analityczny SpotData przeprowadził w roku 2019 badania. Wyniki? Mało optymistyczne. Ogromna część Polaków ma odłożone minimalne środki gotówki, albo nie ma jej wcale. Kolejnym wnioskiem z raportu było, że aż 17 proc. osób nie ma wystarczających oszczędności, by utrzymać się z nich przez tydzień. Kolejne zaś 19 proc. nie przeżyje ze swoich oszczędności nawet miesiąca. 22 procent respondentów deklaruje, że oszczędności nie starczą na pełny kwartał.

Dlaczego zatem nie oszczędzamy? Nasunęło mi się pięć powodów:

1) Oszczędzanie nie jest „sexy”, a konsumpcjonizm tak

Czynność magazynowanie pieniędzy nie wzbudza zainteresowania i emocji wśród bliskich i znajomych, jak eksponowanie swojego statusu poprzez nowe auto, czy wypady w egzotyczne miejsca na całym świecie. Świnka skarbonka do której wrzucasz ” piątaka” nie wzbudzi zbytniego zachwytu, nawet jeśli pięknie się przy tym uśmiechniesz na selfie. Oszczędzanie nie jest zwyczajnie w głównym nurcie zainteresowań szerokiego grona ludzi.

2) Żyjemy w świecie „instant”.

Wszystko chcemy mieć tu i teraz. Jak jest ciężko zarobiony pieniądz, to przydałaby się go od razu wydać na coś. Nagrodzić samego siebie, za trud włożony w pracę. Zwłaszcza, że media nieustannie do nas mówią poprzez reklamy: „Nie czekaj- kup to teraz”

Oszczędzanie to proces, niezbyt porywający, rzec mogę nawet żmudny, ale przede wszystkim długoterminowy. To nawyk, gdzie regularnie odkładasz jakąś sumę pieniędzy. Urzekający jest jedynie moment końcowy, kiedy sprawdzasz saldo, rozdzielasz kapitał. Możesz zacząć inwestować jego część, a kolejną spożytkować na swoje potrzeby i przyjemności.

3) Nieposiadanie budżetu domowego i świadomości dlaczego powinno się go mieć

Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Duża część społeczeństwa ma problem z określeniem gdzie i jak przemieszczają się ich przepływy pieniężne. I tak od pierwszego do pierwszego kolejnego miesiąca pieniądze się rozchodzą, wręcz przeciekają przez palce. Jak tu oszczędzać kiedy wszystko wydajemy bez żadnej kontroli. Oprócz tego żyjemy również w świecie rat zero procent. Nie ma problemu z kredytowaniem zakupów typu telewizor, nowy Iphone itp. wystarczy, że źle skalkulujemy nasze wydatki i okaże się w fazie końcowej że wydajemy więcej niż mamy.

4) Brak edukacji w zakresie zarządzania finansami osobistymi – często wzrastamy w otoczeniu w którym się nie oszczędza i nie uczy tego dzieci w domu rodzinnym. Nie mamy wyrobionego nawyku oszczędzania- odkładania małych kwot pieniędzy, w regularnych odstępach czasu. Nie ma edukacji finansowej również w zakresie szkolnictwa podstawowego czy ponad podstawowego. Oczywiście są lekcje przedsiębiorczości, ale nie uczy się na nich podstaw o przepływach pieniężnych, nie uczy się o akumulowaniu nadwyżek kapitału, czy o podstawach inwestycji by pomnażać swój majątek.

5) Przekonania- my często sami z góry zakładamy że się nie da. Spotykając znajomych słyszę: „za mało zarabiam!”, albo „żeby oszczędzać trzeba mieć pieniądze!”. Z innych nie da się pominąć: „koszty życia są za wysokie”,” w Polsce nie ma szans na godne zarobki”, „płacę podatki, więc państwo powinno o mnie zadbać”, „większość ludzi nie oszczędza”.

A przecież tak naprawdę to nie chodzi o to, żeby odkładać ogromne kwoty na początek, ale wyrobić w sobie nawyk regularnego akumulowania małych sum. Wtedy bez względu na przychody będziemy mieć włączony tryb – odłóż np. 10 zł i w dłuższej perspektywie uzyskamy większą ilość pieniędzy. W oszczędzaniu nie chodzi oto żeby rezygnować ze wszystkiego co przyjemne i nas relaksuje, raczej niwelować te wydatki, które są zbędne. Eliminować to z czego nie korzystamy, a generuje koszty.

 Jedno jest pewne. Jesteśmy pozostawieni z tym tematem tak naprawdę sami sobie. I tylko od nas i naszych przekonań zależy co z tym zrobimy. Jak będzie wyglądała nasza sytuacja finansowa.

Czy zdobędziemy wiedzę na temat finansów osobistych, uporządkujemy swoje przepływy pieniężne, zaczniemy odkładać i cieszyć się poduszką finansową, która pozwoli nam spokojnie oddychać gdy pojawi się jakaś niezapowiedziana sytuacja jak chociaż epidemia, która potrafi się zjawić w najmniej oczekiwanym momencie.

Jolanta Mensfeld-Niziołek

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię