Piotr Ziętal, legnicki miłośnik muzyki rockowej, facet dla którego rower jest tak naturalny jak dla przeciętnego śmiertelnika skarpetki, ruszył w kolejny wyścig z samym sobą.
Piotr już pokonał pierwsze kilometry tegorocznej trasy. Ruszył w piątek 12 czerwca o dziewiątej rano. Tradycyjnie z Rynku – Fontanna Neptuna.
Tuż przed startem z legnickim listonoszem rozmawiał Marek Szpyra:
- Na ile teraz zostajesz porwany przez kolarski, samotny szał?
- Dwadzieścia cztery dni, tym razem Polska. Wracam do domu 5 lipca.
- Trudna trasa?
- Legnica- Braniewo (trasa Green Velo) do Przemyśla – Ustrzyki Dolne – Nowy Sącz – Kraków – Legnica około 2400 kilometrów.
- Widziałem, że z wyjątkiem krótkiej przerwy, wiosną nie próżnowałeś…
- Owszem. Trenowałem regularnie, pokonując kilometry pięknego Dolnego Śląska. Było sympatycznie, bo jeździliśmy na przykład razem ze Sławkeim Sobieskim, gitarzystą OBSTAWY PREZYDENTA. Kondycja jest, więc dam radę 😉
- Świetnie czyli rock’n’roll to teraz sportowy (również) tryb życia 😉 Jak długie będą dzienne odcinki?
- Około sto dwadzieścia kilometrów. Oczywiście zależnie od warunków, pogody itp.
- Twoje sportowe wyczyny mają zawsze solidną ekipę wspierającą. Oprócz rodziny kto pomaga?
- Tak dokładnie jest. W tym roku wspomagają firmy TIGA CYNK, PROFI Meble, Meble A-Z oraz sklep rowerowy WORBIKE.
- Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia na mecie 😉
fot. (arch. PZ)
–