FOTOSZLAJANKI: Artystyczne miasto

0
1672

Napędzana fotograficzną pasją od lat wędruje po rozmaitych zakątkach globu zbierając wrażenia i fotomomenty. Dziś od Janiny Hebisz-Czuby dostajemy zachętę do zapoznania się z Kazimierzem nad Wisłą – miastem, nad którym świecą dwa księżyce.

Według najstarszych źródeł w średniowieczu była tutaj leżąca na szlaku kupieckim osada z klasztorem Norbertanek zwana Wietrzną Górą. Pierwsze wzmianki z nazwą Kazimierz pochodzą z 1249 roku. Współcześnie mieszka tu na stałe 2600 osób. Miasteczko da się obejść spacerem w około godzinę. Można zadać sobie pytanie – dlaczego taka mała miejscowość cieszy się od lat taką dużą popularnością?

Kogut to symbol miasta

Artystyczne zaułki miasta

Dawne domy po odrestaurowaniu są zamieszkane po czasy obecne

 

Mały Gdańsk

Kazimierz był ważnym portem rzecznym i ośrodkiem handlowym. Do Gdańska szlakiem wodnym płynęły takie towary jak: zboże, sól, potaż, drewno, smoła. Kazimierskie rody kupieckie Przybyłów, Celejów, Górskich pobudowały tutaj swoje bogato zdobione kamienice. Wzdłuż brzegu Wisły powstało ponad 60 imponujących spichlerzy – magazynów zboża. Do dzisiaj zachowało się tylko kilka z nich. Najstarszymi budowlami miasta, które dotrwały do współczesnych czasów są kamienna wieża zwana basztą oraz ruiny zamku. Miasto szczyci się też trzema murowanymi kościołami: Fara z największymi drewnianymi organami w Polsce, Sanktuarium Maryjne O.O Franciszkanów i Kościół Św. Anny. W szczycie rozwoju miasto nazywano „małym Gdańskiem”. W trakcie burzliwej historii – najazdów, wojen, epidemii chorób miasteczko podupadło. Po zaborach, kolejnych zrywach niepodległościowych staje się prowincjonalną mieściną, zamieszkiwaną w dużym stopniu przez żydowską biedotę.

 

Napływ artystów

Już w XVIII w. miasto stało się artystyczną kolonią ze specyficznym stylem życia i atmosferą. Tworzyli tutaj tacy artyści jak Zygmunt Vogel, J.Richter, Józef F.Piwarski, Michał E.Androlli, Wojciech Gerson, Józef Pankiewicz, Aleksander Gierymski. Prawdziwy rozkwit artystyczny miasta nastąpił, gdy w Warszawie powstała Szkoła Sztuk Pięknych. Profesorowie przypomnieli sobie o miasteczku. W 1923 prof. Tadeusz Pruszkowski przywiózł do Kazimierza swoich studentów na warsztaty malarskie co zapoczątkowało napływ artystów, pokolenie ludzi wrażliwych, którzy w kontraście do wszechobecnej biedy oraz pozostałości wspaniałej przeszłości odkrywają to „coś wręcz surrealistyczne”. Tak zrodziło się artystyczne miasto Kazimierz nad Wisłą. W 1925 zostaje założone Bractwo Św. Łukasza, jego członkami są tacy artyści jak Jan Cybis, Jan Zamoyski, Antoni Michalak, Jan Wydra. Z całej Polski ciągną tutaj artyści, aby tworzyć w tym magicznym miejscu. Niektórzy pobudowali tutaj swoje domy, inni przybywali na dłuższe lub krótsze okresy. Maria Kuncewiczowa powiedziała, że „W Kazimierzu życie wydawało się teatrem, a świat dekoracją”.

 

Dorożka to stały element pojawiający się na kazimierskim rynku.

 

Tożsamość miasta

Wojna nie położyła kresu artystycznemu rozwojowi Kazimierza. Po jej zakończeniu artyści powrócili i zaczęli wystawiać swoje prace. Pierwszą galerię sztuki pod gołym niebem otworzył Jan Łazorek. W jego ślady poszli inni. Dzisiaj w miasteczku co krok, to galeria. Swoje galerie mają tu Agnieszka Mitura, Jacek Kośmiński, Marta i Marek Andałowie, Grabscy, Sławomir Mikawoz, Michał Smółka, Bartłomiej Michałowski, Michalakowie, Jerzy Krzysztoporski, Krzysztof Raczyński Krzyr. Znaleźć w nich można także obrazy innych artystów: choćby Daniela de Tramecourta, Jerzego Gnatowskiego, Waldemara Wojczakowskiego – Diabła czy, Andrzeja Jałowińskiego. Różne style, techniki, motywy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a sztuka jest jednym z najważniejszych elementów tożsamości miasta. W 2000 powołano do życia Kazimierską Konfraternię Sztuki, do której należy ponad 70 artystów.

Agnieszka Mitura z kolegami artystami w swojej galerii

 

 

Jak na dawnym filmie

Po przybyciu do Kazimierza widać, że to małe renesansowe cacko z pięknymi krajobrazami, ta gra powietrza i świateł jakoś dziwnie urzeka przybysza… Dla wielu to miejsce jest miłością od pierwszego wejrzenia. Tutaj czujesz magiczną moc. Taki skarb natury, nie całkiem objęty komercją, na każdym kroku czuć dawny autentyzm. Uliczki promieniują romantyzmem.

Cicho płynąca nieuregulowana Wisła, cisza, krajobrazy pozwalają przybyszowi poczuć się jak w filmie sprzed lat.

Góra trzech krzyży upamiętnia morową zarazę z XVIII i cudowne ocalenie miasta.

Kapliczka z Chrystusem Frasobliwym

Na cmentarzu żydowskim

 

Ludzie i dwa księżyce

Ale to co naprawdę nadaje koloryt temu miejscu to ludzie, ludzie i jeszcze raz ludzie.

Ta romantyczna dekoracja była by niczym bez szeregu inteligentnych, wrażliwych i utalentowanych osób, którzy życie zamienili tutaj w teatr. Ktoś z nich mi powiedział, że czasami nad miastem świecą dwa księżyce, odnalazłam to w wierszu Barbary Ponikarczyk:

„Gdy się zatrzymasz w zakolu Wisły,

skąd kazimierskie widać wieżyce

Zobaczysz hotel przy promenadzie

Nad, którym świecą dwa księżyce

….

Kiedy Kazimierz już śpi głęboko

I starodawne drzemią wieżyce,

Nad tym hotelem czule się tulą

Dwa zakochane w sobie księżyce.

Dwa Księżyce według Marii Kuncewiczowej podkreślają dwoistość natury miasta. Kiedyś jeden świecił miejscowym, ich codziennym troskom i potrzebom. Drugi przyjezdnym artystom, ich sztuce i zabawom. Teraz jeden oświetla zabytkowe kościoły, zamek, spichlerze, renesansowe kamienice, byłą synagogę i drewniane jatki, żydowski cmentarz – pomnik, przygląda się skromnym domom, często wymagającym remontu. Drugi widzi hotele, bogate pensjonaty i szykowne wille. Oba rozświetlają Korzeniowy Dół i inne lessowe wąwozy, widok na Wisłę i ruiny zamku w Janowcu z Albrechtówki, pofalowane łąki i pola okolicznych wzgórz, intensywnie niebieskie niebo – natura obdarza swoimi atrakcjami wszystkich.

Spacerkiem lub biegiem przez lessowy wąwóz

Studnia na rynku w Kazimierzu

Widok na Farę

 

Dwa Brzegi

Każdego lata Kazimierz gości Festiwal Filmów Dwa Brzegi. Oba zamki – w Kazimierzu i w Janowcu zmieniają się wtedy w sale kinowe. Kina są w namiotach, w salach na zapleczu Szkoły Rzemiosł Budowlanych im Jana Koszyca Witkiewicza. Konferencje, spotkania z artystami, reżyserami, znane twarze na Kazimierskim Rynku i w uliczkach.

Goście festiwalu często zostają jeszcze kilka dni, aby poczuć nie tylko gwar i gorączkę świata filmu, ale także spokój i nostalgię miasteczka na co dzień. Taki jest Kazimierz – dwoisty od wieków.

Tekst i fotografie Janina Hebisz-Czuba

Wzgórze zamkowe

 

 

PS. Kazimierzowskie

Z miastem związane są takie wielkie nazwiska jak:

Kazimierz III Wielki – Król Polski,

Jakub Bolin – architekt,

Benedykt Jerzy Dorys – wybitny fotograf,

Tomasz Pruszkowski – malarz, pedagog,

Antoni Michalak – malarz,

Maria Kuncewiczowa – pisarka,

Edward Hartwig – aktor teatralny i filmowy,

Daniel Olbrychski – znakomity aktor,

Jan Wołek – poeta, malarz

Karol Siciński, malarz i architekt, według jego projektu odbudowano Kazimierz po wojnie

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię