W ramach letnich wojaży nasza redakcja uciekając przed plażowym gwarem i upałami trafiła do miejscowości Janowo. Okolice znane naszym Czytelnikom, bo właśnie tam mamy najbliżej nad morze. Któż nie spędzał wakacji w Pobierowie, Rewalu czy Niechorzu niech pierwszy rzuci kąpielówkami.
Janowo to sześciu stałych mieszkańców, ale podczas wakacji ruch tutaj nie mniejszy niż w solidnym centrum kultury. Nic dziwnego.
Wioska Artystyczna Janowo i jej danie firmowe – Teatr Komedii Impro – przyciągają publiczność. Teatr gra w każdy wieczór. Janowo nie leży przy głównej trasie, ale z dojazdem nie ma problemu. Jeśli widz nie chce jechać swoim autem to co wieczór kursuje autobus z Pobierowa, Pustkowa, Trzęsacza, Rewala, Niechorza, Lędzina, Skrobotowa i Karnic. Za darmo!!!
Zostań reżyserem
– Jesteśmy ekipą profesjonalnych aktorów z Łodzi – mówi szef Teatru Jacek Stefanik. – Od ponad pięciu lat, dzięki mecenatowi właściciela tygodnika Angora, budujemy tutaj Wioskę Artystyczną. Jest antykwariat, galeria sztuki i oczywiście nasze spektakle. Publiczność odgrywa u nas ogromną rolę. Oczywiście sam fakt, że dla Państwa możemy występować jest ważny. W Janowie dochodzi do tego rola „reżyserska” publiczności. Widzowie w dużym stopniu decydują w którym kierunku potoczą się poszczególne wątki, sceny…
Program jest bardzo bogaty. Bez problemu można go znaleść na profilu facebookowym teatru czy na stronie www.janowo.art.
W tym roku artystyczne Janowo sezon zakończy 1 września.
Cena nie gra roli
W zespole jest wielu aktorów. Impro atak na który trafiła Gazeta Piastowska to pełni energii: Beata „Bebe” Różalska, Jola Jackowska, Katarzyna Chmara, Konrad Michalak, Michał Kruk i DJ Maurycy.
Całą wioskę artystyczną ogarnia Kamil Retkiewicz,
a kwestie finansowe Magda Stefanik.
A propos kasy. To każdy z widzów po spektaklu decyduje ile chce zapłacić za pracę Teatru. Jak się nie podobało to nie płaci, jak było super – to wrzuca do „skarbony” (lub płaci kartą!!!) odpowiednią kwotę. Szczerze mówiąc nie zauważyłem po spektaklu ani jednego niezadowolonego.
Legnickie wątki
W rozmowie nie zabrakło wątków… legnicko-piłkarskich. Jak przyznał Jacek Stefanik:
– Nasze próby przed improwizowanymi spektaklami przypominają trening piłkarski. Ćwiczymy pewne zagrania, a potem na scenie, przed publicznością, zawsze mogą zdarzyć się sytuacje, które zaskakują. My jesteśmy jednak na to przygotowani. Jestem kibicem Widzewa, więc te sportowe spektakle dobrze znam. Mam nadzieję, że w tym roku Widzew awansuje do pierwszej ligi, a pochodzący z Legnicy Marcin Robak oraz pani Prezes Martyna Pajączek (była prezes Miedzi Legnica) będą jednymi z konstruktorów tego awansu.
Rozmowa o piłce, Miedzi, Widzewie zajęła nam jeszcze sporo czasu, ale to już inna historia…
Marek Szpyra
Fot. Renata Szpyra
Cüdnié!