Krajobraz z burzą

0
807

Konferencję prasową Jacka Głomba w sprawie aktualnej sytuacji THM poprzedziło kilka żartów w związku z działaniem kurtyny wodnej mimo nadciągającej burzy, plotką o obniżeniu temperatury wody w basenach Aquaqfun i szumem pobliskiej fontanny z Neptunem.


Zakończyła ją natomiast ulewa z gromami, która wymiotła ludzi z Rynku.
Dyrektor Głomb nie wyglądał na szefa firmy, któremu widmo likwidacji zagląda w oczy.
Miał do zakomunikowanie kilka pozytywnych informacji.

Pierwsza – koniec Czarnego protestu.
Więc Teatr zamknięty do odwołania – to tylko taka akcja. Taki pokaz na pokaz.
Słusznie internauci zauważyli, że zamykanie zamkniętego to lipa.
Czy jutro znikną czarne afisze? Zobaczymy.
Drugie to zawiadomienie, że Marszałek znalazł pół bańki.
I da.
W związku z tym działania Gońca zostały uratowane, mówi się o premierze, gdzieś na styczeń – tym razem Żeromski – Dzieje grzechu.
I najważniejsze, nadzieja, że kolejna sesja we Wrocławiu przyniesie korzystne rozstrzygnięcie.
W sprawie kasy.
Jest element ryzyka, że w podzielonej Radzie (18 do 18) któryś radny koalicji PiS/BS zatrzaśnie się w toalecie lub utknie w windzie i może być klops.
Tu wyłazi ironia trochę, ponieważ szef THM liczy raczej na radnych PiS/BS niż na opozycję, w której trzon stanowię radni KO (czyli PO). Ich rola w odrzuceniu budżetu wojewódzkiego z pieniędzmi ratunkowymi dla THM jakoś na konferencji nie została podjęta.
Mówiono ogólnie – politycy politykują, a teatr cierpi. I widownia też.
Członkowie stowarzyszenia Teatr niezbędnie potrzebny, którzy w Legnicy gromko oklaskiwali każdy występ radnych legnickich PO, we Wrocławiu nie ciśli zanadto swoich do ratowania THM.
Co to się porobiło!
Zanim zahuczały gromy, padły jeszcze słowa o umowie, jej zerwaniu oraz skardze, jaką Marszałek złożył Radzie Miejskiej Legnicy na postępowanie Prezydenta Miasta Legnicy w sprawie wypowiedzenia umowy o współprowadzenie Teatru.
Dziwne wydaje się, że poseł Robert Kropiwnicki oraz Marszałek Marek Łapiński, obecnie przewodniczący klubu radnych KO w Sejmiku dolnośląskim i poseł KO Piotr Borys, których wymienia się w Umowie jako reprezentujących Województwo – milczą, są nieobecni w tej sprawie ani też nie wspomina się tych panów w prasowych konferencjach i sesjach rad jako wytwórców dokumentu z wadą.
Jak się okazuje.
Punkt 2. Umowa może zostać rozwiązana przez każdą ze stron z zachowaniem sześciomiesięcznego okresu wypowiedzenia ze skutkiem na koniec roku budżetowego, w którym mija okres wypowiedzenia – głosi najważniejszy w tej sprawie punkt Umowy.
Ale może jeszcze trudniejszy jest następny – trzeci: Po rozwiązaniu Umowy Teatr staje się instytucją kultury prowadzoną przez Województwo.
Marszałek, jak widać – musi skarżyć się na Prezydenta Krzakowskiego, gdyż ten, rozwiązując umowę, zrzucił ciężar, w tym także finansowy – na Województwo. Dobrze czytam?
Dołożył Marszałkowi 1,5 miliona po stronie wydatków.
A tu na e-teatr.pl znajdujemy tekst Aleksandry Fandrejewskiej z 10 lipca 2023 roku pt. Większość placówek kultury prowadzą władze lokalne z „Rzeczpospolitej” (nr 158, dodatek „Życie Regionów”), gdzie cytuje się Krzysztofa Maja – rzecznika sprawy THM w Sejmiku: Dla mieszkańców nie ma znaczenia, czy podmiotem prowadzącym jest gmina, miasto, powiat, czy województwo. Ich interesuje to, czy oferta kulturalna jest ciekawa, przyjazna, dostępna.
Skoro takie jest stanowisko obecnego wicemarszałka województwa.
I na dodatek Dyrektor Głomb też chce do Wrocławia – postulował podczas sesji, żeby legnicki Teatr stał się Dolnośląskim Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej.
Ulewa zapełniła szklanki z plastrem cytryny i miętowym listkiem przygotowane dla mediów na stoliku.
Więc?
Ten supeł zaciska się coraz silniej. Wydaje się, że jego rozluźnienie jest w interesie obu stron, a na pewno w interesie teatru.
Tymczasem Ratusz milczy, Województwo coś kręci – najpierw ponoć złożyło pismo przedprocesowe, teraz jest mowa o skardze do Rady Miejskiej, dyrektor teatru upiera się przy winie Prezydenta Krzakowskiego, licząc na radnych, których partię niedawno porównywał do NSDAP.
Radnych KO, którzy robią swoją politykę, oszczędza, milcząc o ich roli w uwaleniu budżetu z teatralnymi pieniędzmi.
Ktoś chyba powinien zrobić pół kroku wstecz.
Kto?

Adam Kowalczyk

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię