Kiedy upominałem się w Piastowskiej o starania władz miejskich o porządek wokół obelisku przy stacji paliw przy Gwarnej – był rok 2019. Prezydent ówczesny Legnicy nie miał w specjalnym uważaniu tego skrawka miasta – ani trawnika grabienia, ani zamiatania.
O kwiatach w rocznicę 17 września czy jednej choćby fladze – szkoda gadać!
Upłynęło parę lat, prezydent dziś inny, czasy inne. W piątek zauważono zamiatanie i jakiś ruch służb miejskich pod obeliskiem Ofiarom bolszewizmu 1939- 1956 – tuż przed zgłoszonym na Ratusz zgromadzeniem na okoliczność Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w tym miejscu.
Ładnie, że miasto postarało się uprzątnąć te butelki, puszki, strzykawki, śmieci co niemiara – czyli bez liku. Żaden jednak wyczyn zadbać o czystość.
Stojaka z biało-czerwonymi…
…flagami pod obeliskiem nie postawiono; uczestnicy uroczystości, które wciąż nie mogą stać się miejskimi, stosownie – przynieśli własne.
Źródło wiedzy powszechnej, czyli trywialnej, jakim jest Wikipedia, głosi, że Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” to polskie święto państwowe obchodzone corocznie 1 marca, poświęcone upamiętnieniu żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia.
Państwowe, czyli nich tam sobie gdzieś w stolicy, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna?
A jeszcze rok temu na okoliczność święta Żołnierzy Wyklętych zorganizowano w mieście 3 marca Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym”.
W tym roku zaś odbył się Bieg walentynkowy. W lutym. Wydarzenie.
Takie wciąż czasy, że utytułowane profesorskimi godnościami byłe posłanki lewicy wciąż bezkarnie mówią o żołnierzach polskiego podziemia antykomunistycznego – bandyci.
A tyle było niedawno jeszcze mowy o historii, zamku jako miejscu kultywowania przeszłości i uczynieniu z tego kultywowania rozwojowej sprężyny miasta … .
Uroczystościom…
…dzisiejszym przewodniczyła Joanna Śliwińska-Łokaj. Skupiła pod biało-czerwoną wiele reprezentacji legnickich środowisk i osób zachowujących patriotyczne tradycje, szacunek przeszłości, gotowych pochylić głowę przed ofiarą Niezłomnych.
Odbył się Apel pamięci, złożono kwiaty, zabrzmiały strofy Herberta i Dakowicza.
Odśpiewanie na żywo w biały dzień na powietrzu Mazurka Dąbrowskiego i Roty było krzepiącym zdarzeniem.
Przejmującą…
…i straszną wydaje się wszakże myśl, że czytanie poetów, nauka pieśni patriotycznych, czy pozycja baczność w chłodzie – to nie są obecnie ulubione zajęcia młodzieży.
I jeśli szkolne jej chowanie będzie odbywało się w takim trybie, jak obecnie, za rok, dwa, pięć – pod obeliskiem przy Gwarnej może nie wydarzyć się nic.
Póki my żyjemy, nie może nas zadowalać zamiatanie chodnika pod miejscami pamięci przed zbliżającymi się świętami państwowymi. To zawstydzająco niewiele.
Lada co.
Powtórzę, czym skończyłem tekst sprzed pięciu lat: Może na koniec warto przypomnieć, że kultywować od cultus łacińskiego pochodzi, od colo, colere, colui, cultum, skąd i nasza kultura idzie, choć ostatnio, jak widziałem – kuleje.
Adam Kowalczyk
fot. Bartłomiej Pakos, Adam Kowalczyk
Niestety to nie służby miejskie zadbały o czystość skweru na dzisiejszą uroczystość , tylko dwóch wspaniałych legniczan.
Fakt Pani Barbaro, właśnie dostaliśmy zdjęcia dwóch Panów, legniczan, którzy wolontariacko, bez robienia rozgłosu, sami posprzątali teren, aby Uroczystości mogły się odbywać w godnych warunkach. Brawo dla tych Panów, a miejskie służby….. ech.
Jest więc gorzej niż myślałem. O tempora…