Fala

0
1019

Trochę trudno uwierzyć redaktorowi PRW Andrzejowi Andrzejewskiemu, że informacja o wypowiedzi radnego Andrzeja Lorenca, z ostatniej sesji Rady Miejskiej, poszła szeroka falą przez media nie tylko legnickie, dolnośląskie, ale również ogólnopolskie. Tak właśnie powiedział na antenie Radia Wrocław (w dniu 20.10.), podczas rozmowy z radnymi Rady Miejskiej Legnicy.

Jeśli chodzi o legnicką część tej fali, to chlupocze ona w portalach lca.pl, tulegnica.pl i 24legnica.pl oraz pulslegnicy.pl.
Jedynie Ewa Jakubowska z e-legnickie.pl nie wpadła w histerię z powodu słów Andrzeja Lorenca, ale tu nadaje się na całkiem innej fali. Rzeczowo opisała unik naszego nowego prezydenta, po pytaniu radnego.

Na tej fali…

…natomiast, którą tak crescendo opisał redaktor Andrzejewski, mówi się o rasistowskich uwagach, o brunatnym kolorze czy rasistach w radzie miejskiej.
Lca.pl przytacza radną Janowską-Lascar, która oceniła wypowiedzi Lorenca i Wierzbickiego jako rasistowskie.
Chociaż o skandalicznym objawie rasizmu mówi autorski lead pióra redaktor Sadowskiej.
O tekstach redaktora Kanikowskiego natomiast zamieszczonych w 24legnica.pl oraz tulegnica.pl należy mówić łącznie, bo to ten sam tekst, tylko inaczej zatytułowany. Tenże autor także przytacza radną Janowską-Lascar. I choć w tekście słowa rasista czy rasizm nie używa, wstawia rasistów w tytule na tulegnica.pl.
Jasności gwoli zatem należy podkreślić, że ta fala legnickich mediów przyniosła, wyjąwszy tekst Ewy Jakubowskiej – ledwie trzy wypowiedzi.
Redaktor Kanikowski włożył swoją do obu okienek, które obsługuje.
Majka Grohman w pulslegnicy.pl również przywołuje radną Janowską-Lascar (zarzuciła radnym PiS rasizm). I tyle tej fali.

Przeszukiwanie sieci…

…frazą rasizm w Legnicy daje rezultat taki – jak powyżej.
Czyli wątły.
O fali idącej przez Dolny Śląsk czy Polskę, jak stwierdził redaktor Andrzejewski – mówić zatem trudno. Chyba że redaktor Andrzejewski ma jakiś inny internet?
Cokolwiek jednak dałoby się znaleźć, rasizm podczas tej sesji Rady Miejskiej wytropiła radna Janowska-Lascar – to jej słowa niesie owa rzekoma fala.
Czujność w czerwonych trzewikach – dostrzeżenia warta.
Rewolucyjna.
Dopisanie przez naszego nowego prezydenta do osób o innej karnacji skóry (A. Lorenc) osób o określonej narodowości, płci czy orientacji seksualnej – to gest skompletowania wszystkich pokrzywdzonych przez kulturę, historię i grzechy społeczne przeszłych czasów, których krzywdą i resentymentem liberałowie posługują się w celu zdobycia i utrzymania władzy.
Jak bolszewicy proletariatem. Rychtyk.

I to jest prawdziwy…

…podział i wykluczenie, o którym trzeba mówić, zamiast obsesyjnie i nerwowo komentować obiekcje związane z zasiedleniem Spożywczaka wwożonymi przez Odrę i Nysę Łużycką inżynierami, co do niedawna jeszcze mieszkali za górami, za lasami.
Większą jednak falę i dalej idącą niż rasistowskie jakoby wystąpienie radnego Lorenca powinno wywołać, jak się zdaje – coś zupełnie innego.
Oto w związku z niejasnościami związanymi z zastępcą Prezydenta Miasta Legnicy pojawił się w przestrzeni publicznej osobliwy tekst. Jest to wypowiedź zatytułowana Obalamy fake newsy.

Oto ona:

Obalamy fake newsy

Odpowiadając na zastrzeżenia dotyczące powołania Pani Aleksandry Krzeszewskiej na stanowisko Zastępcy Prezydenta Miasta Legnicy, zapewniam, że decyzja ta jest w pełni zgodna z przepisami prawa, co potwierdziło Biuro Prawne oraz Wydział Organizacji, Kadr i Kontroli Urzędu Miasta Legnicy.
Dalsze rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, podważających zaufanie do legalnie wybranych władz miasta oraz urzędu Prezydenta Miasta Legnicy, będzie się wiązać z podjęciem zdecydowanych kroków prawnych.
Osoby kontynuujące promowanie tego rodzaju fake newsów powinny liczyć się z odpowiedzialnością cywilną lub karną.

Prezydent Legnicy, Maciej Kupaj

Które z rozpowszechnianych informacji miałyby być uznane za fake newsy czy nieprawdziwe informacje, nie jest jasne. Jest natomiast jasne, że dziennikarze (zwłaszcza dziennikarze!) powinni napisać o tej wypowiedzi teksty, które poszłyby szeroką, i rzeczywistą, a nie wydumaną, falą przez media nie tylko legnickie, dolnośląskie, ale również ogólnopolskie. Teksty o utrudnianiu lub tłumieniu krytyki prasowej, o czym mówi Prawo prasowe w artykule 44.
Dziwne, że dziennikarze, choćby ci, których teksty właśnie przywołuje się powyżej, niczego dotąd o tym nie napisali. A przecież to głównie ich dotyczy.

Adam Bodnar…

…dzisiaj Minister Sprawiedliwości, ongi Rzecznik Praw Obywatelskich w wystąpieniu zatytułowanym O strachu opisywał tzw. chilling effect (efekt mrożący) jako czynnik gnilny w ustroju państwa demokratycznego.
Efekt mrożący zdefiniował jako zniechęcenie się lub wstrzymywanie się od korzystania z możliwości dostępnych w ramach prawa ze względu na zagrożenie konsekwencjami prawnymi.
Ciekawe, czy grożenie (ew. ostrzeżenia) odpowiedzialnością cywilną lub karną można uznać za usiłowanie wywołania efektu mrożenia?
I czy legniccy dziennikarze, którzy z żarem tropią, trochę zamiast – rasizm w Miejskiej Radzie – zaczęli już odczuwać chłód?
Wydaje się, że fala wywołana omawianą publikacją powinna bić już od dłuższego czasu w mury legnickiego Ratusza.
A tu nic, nawet nie szumi. Jakoś.

O.Bywatel

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię