Upadek i powodzenie

0
287

Pisze Tukidydes w drugiej księdze Wojny peloponeskiej, że po drugiej inwazji peloponezyjczyków przemówił Perykles do wzburzonych ateńczyków między innymi w te słowa: Jestem przekonany, że poszczególny obywatel więcej ma z tego korzyści, jeżeli państwu jako całości dobrze się powodzi, niż wtedy, kiedy jemu się wprawdzie dobrze dzieje, państwo jednak upada.

Cóż jednak znaczy powodzi się i upada?

Słuchałem sobie w majówkowej podróży reportażu-półkownika z 2018 roku odtworzonego w Trójce tuż przed świętem flagi 2025. Dużo było o fladze, proporcu, chorągwi, dźwięków i wypowiedzi, jak to w reportażu przypadkowych (?), dobranych (?) ludzi.

To nazywało…

…się Herbata w kubku biało-czerwonym i jak piszą emisja została zablokowana przez Małgorzatę Piasecką redaktor naczelną Polskiego Radia Lublin. Audycja miała być niewystarczająco patriotyczna, niezbyt patetyczna, daleka od bogoojczyźnianej retoryki. Drażniła humorem i groteską, ukazując nasze zamiłowanie do barw narodowych w mocno krzywym zwierciadle.

Od razu tę groteskowość i brak patosu dało się usłyszeć.

Natychmiast.

W wypowiedziach…

…rozmówców, muzycznym i dźwiękowym oprawieniu, następującej po reportażu rozmowie z profesor London School of Economics and Political Science Heleną Chmielewską-Szlajfer, która interpretowała tamte (2018 rok) czasy z właściwym chyba dla profilu uczelni spojrzeniem.

Jakim?

Gdyby poszukać, okaże się, że LSE kończyli na przykład Bronisław Malinowski (ten!) – ale to dawno. A ze znanych żywych – Jacek Rostowski (właśc. Jan Antony Vincent-Rostowski), George Soros, Annalena Baerbock. Znane figury, prawda?

Więc pani profesor z LSE powtórzyła wielokrotnie w Piastowskiej opisywaną sytuację, jak to polskość, wartości takie jak patriotyzm zostały podjęte i w pewien sposób zawłaszczone przez pewnych polityków. I jak, dalej – inni politycy zauważyli, że te wartości czynią tamtych pierwszych polityków widzialnymi na scenie politycznej, więc postanowili podjąć podobny język i przyznać się do tych samych wartości.

Że z wyrachowania raczej i w imię czystego politycznego interesu – tego już nie usłyszałem, bo wysiadłem z auta. Może takie słowa nie padły, ale w moim pojęciu – powinny. Dokładnie to samo co pani profesor Chmielewska-Szlajfer powiedział profesor Aleksander Labuda, którego cytowałem tu już kilkakrotnie: Ukradli nam patriotyzm.

To było…

…w Ratuszowej, gdy Jacek Głomb koordynował działania KOD, a z kawiarni pod teatrem uczynił ośrodek oświecenia obywatelskiego pod nazwą Uniwersytet Latający.

O tym, że patriotyzm przez lata wyśmiewany był przez GW, a hołdujący mu byli wyszydzani i przedstawiani jako ciemnogród – też nie usłyszałem.

Czy ktoś z Czytelników Piastowskiej wysłuchał może tego reportażu do końca?

Było – czy nie było mówione?

W każdym…

…razie zagadnięty przez Agnieszkę Czyżewską-Jacquement, autorkę reportażu człowiek na rowerze, do którego miał przyspawane uchwyty dla flagi polskiej i unijnej, entuzjazmował się nowymi drogami i obwodnicami miast, które podarowała nam Unia Europejska.
Kto by pomyślał? Wystarczyło się zapisać – i już? I już – myśli sobie człowiek na rowerze.

Pewnie dużo jeździ na tym rowerze, myślę z kolei ja – więc takie drogi i obwodnice – jak znalazł.

Lotniska mu niepotrzebne, szybkie koleje, tania benzyna, stacje ładowania elektrycznych aut, tani prąd na tych stacjach i w domu, więc kopalnie węgla czy elektrownie jakieś – też. Bo po co?

Inna…

…rozmówczyni – odwrotnie. Wstydziła się, że jest Polką, flagi biało-czerwonej nie wyjmowała, bo ta (2018 rok) Polska taka niepraworządna jest. Sędziów odwołuje się, na przykład i nie chce się uznać wyższości prawa Unii Europejskiej nad Konstytucją RP. Zgroza!

Wstyd na całą Europę.

Dzisiaj zapewne, przeciwnie – ta pani jest duma, choć ostatnia opinia Rzecznika Generalnego TSUE, Deana Spielmanna dotycząca powoływania sędziów przez Krajową Radę Sądownictwa po 2018 powinna skłonić do jakiegoś namysłu tę panią, redaktorów piszących o neosędziach i paru dostojników z Warszawy. Choć i to – czyli wtrynianie się tych gości z TSUE w nasze sprawy i równocześnie niewtrynianie się w niemieckie, na przykład – to też siara.

Na całą Europę.

Jeśli zatem…

…chodzi o tego Peryklesa, o ten reportaż, o powodzenie i upadek – to zarejestrowane w reportażu głosy – były i są, według mnie, dowodem na upadek właśnie.

Ten oflagowany cyklista, zadowolony ze stanu dróg i ta obywatelka zawstydzona stanem polskiej praworządności (w 2018 roku), myślę sobie – mogliby zostać powołani w mowie Peryklesa jako przykład takich obywateli, którzy są zajęci głównie i wyłącznie swoim powodzeniem i stanem osobistego samozadowolenia, gdy ojczyzna podupada.

I jeszcze coś.

Kiedy do Internetu dostały się zdjęcia dwóch panów przewieszonych przez płot podwórza SP6 z telefonami, lokalni postempowi zaczęli zaniepokojonym ludziom palcem grozić, że hejtują i mowę nienawiści szerzą. Że żyjemy w świecie fakenewsów, pouczali, które sprawdzać trzeba, żeby krzywdy nie zrobić człowiekowi złym spojrzeniem lub słowem albo myślą złą.

Klub piłkarski…

…oświadczenie wydał i masę rozmaitych podobno wytworzono, żeby tylko zakneblować te niepokoje. Pojawił się także tekst o nazistach i bojówkach autorstwa zdolnego legnickiego tropiciela faszystów, nazioli, żołnierzy white power spod celtyckiego krzyża i innych takich prawaków.

Więc, że panowie przewieszeni przez płot nigdy na oczy nie widzieli takiego właśnie placu zabaw, jak ten w SP6 i nadziwić się nie mogli, jakie to arcydzieło tu mamy zbudowane. Na dodatek mieli to być piłkarze klubu przyglądający się dzieciom rozgrywającym mecz. Inna jeszcze wersja mówiła, że gadali po prostu przez telefon i tylko tak przypadkowo zawiśli na chwilę na płocie SP6 – akurat przy placu szkolnym z igrającą dziatwą.

W prostym…

…odruchu ciekawości poszedłem zobaczyć sobie ten arcyplac, który tak wzruszył owych rozmownych panów.

Co tam widać? Co tam jest takiego?

Jeśli panowie byli w rzeczywistości piłkarzami, to podobny, stwierdzam, albo i dużo ciekawszy plac zabaw dla dzieci widzą stale za płotem swojego boiska treningowego, a i park kalisteniczny też dużo bogatszy niż ten w SP6. Meczu piłki nie mogli przez ten płot zobaczyć, bo boisko piłkarskie znajduje się w innym miejscu, a instalacje i urządzenia do zabaw taki mecz w tym właśnie miejscu bardzo by dzieciom utrudniały.

Coś tu nie jest prawdą.

Jeśli rzeczywiście…

…żyjemy w świecie fakenewsów, jak można było wyczytać w uspokajających nawoływaniach, pogróżkach i ostrzeżeniach przed hejtem, to, zdaje się – byliśmy świadkami takiego fake właśnie wytworzenia i rozkolportowania w sieci.

Czy oskarżanie ludzi mających obawy o swoje dzieci – o rasizm, ksenofobię, hejt, szerzenie mowy nienawiści, nawoływanie do pogromów, bliskość z Adolfem Hitlerem, holokaustem – wszystko to razem nie jest przejawem upadku aby? Słusznie zauważono, że użycie zdjęcia dziecka bez zgody rodziców, publikacja nazwiska ucznia w internetowej stronie szkoły bez zgody rodziców – narusza przepisy prawa o ochronie danych i wizerunku gwarantującej poczucie bezpieczeństwa?

Ci, którzy mogą domagać się uszanowania tego prawa, są zakrzykiwani i stawiani do kąta jako ciemniaki o ciasnych poglądach i wstecznych postawach w imię modernizowania państwa?

Czy to…

…nie wystarczający przejaw upadku? Zakazywanie odczuć niepokoju, odruchów obronnych w imię jakiegoś urojonego, nieuzgodnionego i nieakceptowanego powszechnie nowego porządku?Urządzenia zaprowadzanego w imię poczucia komfortu jednych, kosztem niepokoju i poczucia dyskomfortu innych – czy to nie jest droga do upadku? Upadek sam?

Figura tonącego okrętu z Kazania sejmowego Piotra Skargi przypomina się podczas lektury Tukidydesa, bo podobnie jezuita dowodził, że ten, kto tobołek swój kurczowo trzyma i do pracy przy żaglach okrętu tonącego się nie kwapi – sam przepadnie i cały majątek wraz z nim.

Adam Kowalczyk

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię