Czas na dalsze dzieje historii Polski i świata w XI i XII wieku. Po śmierci Bolesława Chrobrego, królem Polski został jego syn Mieszko II LAMBERT.
Panował tylko sześć lat, był bardzo wojowniczy, ciągle toczył bitwy i organizował najazdy na sąsiadów. Wygrywał i przegrywał, znacznie osłabił państwo polskie, bowiem za jego panowania korona straciła Grodu Czerwieńskie, Morawy czeskie i na zachodzie Milsko i Łużyce. No to niezbyt dobrze się dzieje w tej naszej historii, tyle strat terytorialnych, pomyślałem sobie…
Trzeba…
…tej sytuacji jakoś zaradzić i może nawet odwrócić bieg historii. Na szczęście żoną Mieszka II była Rycheza (Ryksa) Lotaryńska, mądra i bardzo przedsiębiorcza kobieta, Niemka z pochodzenia, poniekąd spokrewniona z cesarzem niemieckim Ottonem III. Zastanawiałem się jak podejść do tematu, aby poznać jej królewską mość. Pamiętajmy, że to właśnie Ryksa była pierwszą Królową Polski i jednocześnie PIERWSZĄ DAMĄ (mam na myśli PIERWSZE od współczesnych prezydentów – Dudy, Putina, Trumpa, Macrona, czyli nie koronowane „królowe”, ale żony i pierwsze damy).
FIXEL świdnicki
Pomyślałem o Adamie ksywa raperska FIXEL. Ta mordeczka ma pomysły no i cały towarzyszący mu babiniec w pracach doświadczalnych w jego FIVE RECORDS STUDIO.
Luuudzie! Ile tam się przewinęło „artystek”. Nie mogę napisać więcej, bo „jego obecna ” jak się dowie, to będziemy mieli hip hop, rap, disco polo i metal heavy na łbach. Postanowiłem przenieść nas obu na dwór królewski do Poznania, bo tam w odległych czasach pomieszkiwali król z królową. Mogli też przebywać w Gnieźnie, ale widocznie pyry i kasza poznańska bardziej smakowały. Gdy tylko FIXEL przyjechał do mnie z rodzinnej Świdnicy, spakowaliśmy jego dorobek do metalowej, srebrzystej walizeczki i kilka drobiazgów z jego FIVE RECORDS STUDIO.
– No to Adaś patrz, przeniosę nas w rok 1026.
– Ja p….lę, aż tak wcześnie. – mówiąc to FIFEL, przeżegnał się zamaszyście jak cerkiewny pop, czyli inaczej ksiądz.
– Kuźwa!, ale tu ciemno – powiedział. – Ja dalej nie idę. O jakiś mur, fosa, albo szeroki rów z wodą.
Nagle jeb! Coś z wielkim pluskiem spadło w dół i woda nas też dopadła chlapnięciem.
– Kuźwa! Ale smród, tfuuuu! Zaraz się porzygam, co to jest!?
– Adaś, to gówna spadły z ich toalety do fosy, widocznie nazbierali trochę tego do „nocniko-beczułki” i wyjebali to do szamba, to znaczy do fosy.
FIXEL nie wytrzymał, miał na szczęście ze sobą, no nie mogę uwierzyć, ma CHANEL BLUE – 800 zetów flakonik… Wylał trochę tego na siebie i na mnie. I już szambo nie jebało, tylko CHANEL.
Idziemy…
…dalej. Jest brama w wieży zakończonej mostem zwodzonym (kurde a może wzwodzonym? jak się pisze, mordy wy moje?). Stoi dwóch halabardników opartych na tym orężu i pilnują, to znaczy śpią na stojąco. Słyszałem już o teatralnej sztuce „Drzewa umierają stojąc” z niezapomnianą babcią, aktorką Mieczysławą Ćwiklińską, ale żeby spać i stać. Nowość.
Minęliśmy ich i jeszcze kolejne dwie straże przy drzwiach do komnat. Paliły się na ścianach jakieś łuczywa ale za drzwiami ciemno jak…
– Adam poświeć, masz latarkę w Samsungu.
Tylko jebnął światłem po komnacie i usłyszeliśmy damsko męskie głosy:
– Kto tu?
– Siemano królowo i królu – zagaił Adam.
– My jesteśmy z przyszłości – wtrąciłem się.
– To Ty jesteś tym czarownikiem, który obdarował naszych przodków klejnotem mierzącym czas?
– Jam ci, jestem Bolesław Legnicki.
– A ten obok kto to – zapytała Ryksa?
– To rycerz szlachetny FIXEL ŚWIDNICKI, on jest też czarodziejem, jest Panem światła i dźwięku albo inaczej głosu.
– Bolesławie Legnicki, dwa miesiące temu napadli na nasz gród Rusini Kijowscy Jarosław i Mścisław, zrabowali z mojego skarbca KLEJNOT ROLEX, który to mierzył czas, ale zaniemógł i został ulokowany w skarbcu. To by się nie wydarzyło, ale byłem na wojnie z Niemcem Konradem II, a te Ruskie pogaństwo złupiło mój skarbiec. Ostała się ino Księga KODEKS MATYLDY i zapis nutowy w niej „Ad celebres rex celice” (najwcześniejszy nutowy margines w Polsce).
– Gdzie można zobaczyć ten zapis – zapytał podjarany wiadomością FIXEL.
A gdy już obejrzał ten dar od Matyldy z kilkoma nutkami, poprosił mnie, aby przenieść tu do komnaty sypialni królewskiej, jego FIVE RECORDS STUDIO, co też uczyniłem ku zadziwieniu wielkiemu pary królewskiej. Muszę tutaj wtrącić Adaś informację, że jak na tak wczesne stulecie to zarówno Rycheza Lotaryńska, żona Mieszka II jak i on sam, oboje umieli czytać i pisać. Ponadto Mieszko II znał języki, niemiecki, łacinę i grekę.
– No, w łacinie to on mnie nie przebije – pochwalił się Adam. Założył słuchawki na uszy, coś tam podkręcił, włączył beat, odsłuchał i powiedział:
– Ziomki i mordy moje – królu i ziomalko królowo – to są moje nutki.
….iiii. Jebnęło po grodzie i zamku coś z albumu VICTORIA.
Rap, podkłady i rytm były tak zmontowane, że wszystkich poderwało to do ruchów jak przy porannej gimnastyce, bujali się i para królewska i strażnicy a nawet biskup gnieźnieński. Ich szyje poczuły ten vibe i luz, strażnicy zrzucili zbroje i zaczęli break dance…
– Skąd oni to znają – zdziwił się FIXEL.
– No wiesz, w końcu pochodzimy od małp jak to określił Darwin – odpowiedziałem.
Patrząc w przyszłość…
…wiedziałem, że rozpierducha Mieszka II Lamberta i ciągłe walki z sąsiadami będą ciążyć na historii państwa polskiego. Dynastia Piastów to była potęga państwa polskiego. Bardzo mnie zdenerwowała wiadomość, że ROLEX jest teraz u Mścisława w Rusi Kijowskiej, gdzieś tam w samym grodzie Kijowie, odnajdę i odbiorę KLEJNOT RODOWY Piastów a o który pobili się Jarosław i Mścisław między sobą. FIXEL tak się zaangażował w „tfurczość”, iż zapomniał o tym, że jest z XXI wieku. Mówię do niego:
– Wracamy?
– No coś ty, ja zostaję, zobacz jakie tutaj mam laski, to są wszystko damy dworu, nawet RYKSA królowa puszcza do mnie oko. Zostaję.
– Jeszcze do Ciebie wpadnę na inspekcje. Niedługo wyładuje się akumulator i nie będziesz grał.
– Spokojna twoja rozczochrana. Podłączę się do młyna i coś skonstruuję. Wpadnij za miesiąc – podsumował Fixel.
Tak to jest już w życiu. Siła wyższa, natura się odezwała… ZOSTAŁ.
CDN.
Bolesław Bednarz-Woyda
Przydało by się audiobook do tak zacnego artykułu.
Miło czyta się, gdy jest tam moja ksywka i imię.
Fajnie ujęte i doskonale doprawione lirycznie.