24 października 2023 roku o godzinie 11.30 partia polityczna o nazwie Demokratyczna opozycja ustami swoich frontmenów zabrała głos.
Pan Donald Tusk, pan Władysław Kosiniak-Kamysz, pan Szymon Hołownia, pan Włodzimierz Czarzasty.
Quadrumvirat in spe RP.
Wydarzenie to rozegrało się na pół godziny przed rozpoczęciem konsultacji Prezydenta RP
z politykami partii politycznych. Po wyborach parlamentarnych.
Wspólnym mianownikiem wszystkich wypowiedzi było szturchanie Prezydenta RP, aby nie zwlekał, bo wiadomo: wygraliśmy i nie ma to-tamto. Prezydent i tak stoi pod ścianą i musi wskazać premiera z tego kwartetu.
Nie poprzestali na tym.
Nawoływali Prezydenta do niezwłocznego ustalenia terminu posiedzenia Sejmu.
Niezgodnie zupełnie z Konstytucją RP, której obrońcami mienili się wszyscy czterej w ostatnim czasie. Dotąd się za takich uważają, zdaje się.
Ale to jakoś im nie przeszkadza, choć pan Donald Tusk nawet używał zwrotu kroki konstytucyjne.
Kiedy nazywano PAD…
… notariuszem albo długopisem z tego powodu, że bez namysłu zatwierdza, podpisuje, co każą politycy byłej większości sejmowej – było w tym niemało ironii i pogarda dla w ten sposób określanej roli Prezydenta Dudy.
Teraz – oczekuje się z równie jak wcześniej ironicznym uśmieszkiem i nie mniej przy tym pogardliwie, że Prezydent jako notariusz posłusznie zrobi, czego chce partia Opozycja demokratyczna.
To może dawać pojęcie o tym, jak zamierza się traktować w przyszłej tetrarchii urząd Prezydenta do końca jego kadencji.
Będzie sporo napięć. To oczywiste.
Powtarzane w występie czwórki demokratów wielokrotnie słowo kombinowanie daje także pojęcie o jeszcze czymś innym.
Wprowadzenie do oficjalnego języka komunikacji między pretendentami do rządzenia i urzędem Prezydenta tak pospolitego słownictwa wolno odczytać jako mimowolne ujawnienie klasy demokratycznej klasy politycznej nowego rozdania.
Bliskość niskiego stylu i pospolitości języka Strajku Kobiet, KOD, Agrounii czy Marszów równości – czyli ulicznego zaplecza wszystkich zwycięskich ugrupowań tworzących partię – jest oczywista.
Obycia za grosz.
Łatwo także domyślić się, jakie czynności po zajęciu gabinetów zostaną zlecone podwładnym czterech panów. Będzie przykro patrzeć jak najpierw, co już zapowiadają wszyscy spece z każdej demokratycznej partii, znajdą się dowody zbrodni, by następnie rozpoczęło się zohydzanie i osądzanie sprawców.
Znamy to z czasów sprzed 2015 roku.
Wiecznie śmiesznego pytania MKB : Gdzie jest program? można będzie używać nadal.
I jeszcze długo.
Ale z tego co już widać i słychać – śmiesznie będzie coraz mniej, choć wciąż jest i będzie się z czego śmiać.
O.Bywatel