Majowy świąteczno-narodowy weekend trwający tak długo nie mnie jednego skłonił do wycieczek wyjazdów i oglądania okolicznych atrakcji poza Legnicą. Ruch na drogach straszny, na ulicach miasta również. Telewizje pełne obrazów imprez, przemówień, rozliczeń, rocznicowych refleksji, wypowiedzi historyków i publicystów. W Polskę ruszyli kajakarze, cykliści, biegacze, tancerze, teatry uliczne, sprzedawcy, amatorzy hopsalni, leżenia w trawie, kiełbasek i karkówki z rusztu oraz lodów. I inni.
Trzeba było zobaczyć to na własne oczy.
Święto pracy – dla niektórych święto Józefa robotnika. Dzień flagi. Święto Konstytucji 3 maja oraz Święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Razem lub rozłącznie.
W prlu miejskie służby…
…musiały się uwijać w tym czasie mocno, mimo że nie było jeszcze ustanowionego dopiero w 2004 roku Dnia flagi, aby biało-czerwone zawisły na 1. maja i zniknęły przed trzecim. Państwowe flagi nie mogły przecież zdobić ulic podczas kościelnego święta.
Nie w czerwonkawej Rzeczpospolitej Ludowej.
Kiedy patrzę w telewizor i widzę w powtórkach jakieś bardzo młode osoby w czerwonych chustach pod szyją skandujące hasła o dostępie do mieszkań pracy i wzywające kapitalizm na śmiertelny bój, to myślę, że takie fanaberie młodzieży świadczą, że już się im poprzewracało mocno w głowach. I gdzie indziej też.
Niechby, myślę dalej sobie, pożyli nieco w czasach sprzed Pewexu/Baltony, Coca-coli i składaka Wigry i posmakowali gomułkowskiego chleba, nauczania i ubrania. Ewentualnie poznali świat Edwarda G. – rozkoszy reglamentacji, wyrobów czekoladopodobnych i innych uroków demokracji ludowej.
Polski Jaruzelskiego nie wspominajmy. Cóż jednak. Czasy słusznie minione.
W wycieczkowych…
…zachciankach zawadziłem o Bolesławiec, Wałbrzych, Świdnicę, Strzegom.
Świętowanie pod biało-czerwonymi flagami trwało do niedzielnego popołudnia. Jarmarki, festyny, zwiedzanie, rajdy, koncerty, śniadania, biegi, biwaki, ogniska, zloty, targi i co tam jeszcze.
Kiedy wyjeżdżałem z Legnicy, biało-czerwone flagi powiewały na budynku Starostwa i przed Ratuszem.
W odwiedzanych zaś miastach wisiały wszędzie. W centrach i w głównych ulicach, drogach wjazdowych do miast, na placach i kamienicach, przedwojennych (łatwo rozpoznać) willach, szeregówkach i bliźniakach oraz współczesnych jednorodzinnych domkach.
W Legnicy – nie. No, tu i ówdzie. Generalnie – nie.
Czy to ustępujący z urzędu Prezydent zaniechał? Uznał, że rozwijanie flagi w Parku jest wystarczającym erzacem?
Czy zarządzający…
…miejskimi przedsiębiorstwami odpuścili w oczekiwaniu na dyspozycje nowej władzy miasta? Rutyna? Lekceważenie? Zapomnieli?
Może wyjechali na długi świąteczno-patriotyczny weekend? Nie było komu wieszać polskich flag w Legnicy?
O. Bywatel