Wydawnictwo Bibliographisches Institut & F.A. Brockhaus AG prosperujące w Niemczech jest opisywane w Wikipedii jako grupa wydawnicza, która w niemieckim obszarze językowym jest powszechnie znana szczególnie z wydawnictw słowników i encyklopedii oraz leksykonów. Zamieszczone tu szczegóły opisują działalność firmy od samego jej początku w 1805 roku jako pasmo sukcesów.
Podnosi się równocześnie zasługi wydawnictwa dla kultury europejskiej jako edytora poważnych dzieł z historii, literatury czy filozofii.
Wikipedia pisze: Jednak głównym polem działalności były zawsze leksykony i encyklopedie.
W latach 1860–94 ukazywała się „Biblioteka Pisarzy Polskich”, wydrukowano m.in. pierwszy zbiór pism C. K. Norwida.
Proszę bardzo!
Po 1945 główna siedziba wydawnictwa w Lipsku została wywłaszczona, a wydawnictwo
F. A. Brockhaus-Verlag kontynuowało działalność w Wiesbaden pod firmą F.A. Brockhaus – czytamy jeszcze.
Fragment ten przypomina trochę chwyt z życiorysów sekretarzy KC w prlu, w których pomiędzy ukończeniem szkoły powszechnej a pracą partyjną w jakimś komitecie nie notowano matur czy studiów (chyba że WUML).
Co działo się do roku 1945 z Brockhausem? Wikipedia milczy.
Wśród pogiętych…
…pierścionków z tombaku, peerelowskich torebek ze sztucznej skóry i widokówek z Zamkiem Książ znalazłem na wałbrzyskim Rynku 32-stronicową broszurę octavo owego zacnego wydawnictwa z października 1942 roku zatytułowaną Das Deutsche Reich im Wandel der Jahrhunderte (Rzesza niemiecka na przestrzeni wieków).
Żaden rarytas – do kupienia w booklooker.de – od trzech do dziesięciu euro.
Ale ciekawe.
Na mapce…
…Cesarstwa Karola Wielkiego w 814r. ziemie nad Wisłą opisano tutaj jako Alter Ostgermanischer kulturboden bis ins 4. Jahrhdt., czyli Staro-wschodniogermańską glebę kulturową aż do IV wieku. Polskę (Polen) zaznaczono dopiero na mapce z 1050 roku. To znaczy tę trochę obolałą po Kazimierzu Odnowicielu, a nie tę z Łużycami i Gdańskiem czasów Chrobrego.
Potem przez Zollverein dochodzimy do Die entwicklung zum Grossdeutschen Reich z granicami z 1942 roku.
Wtedy już III Rzesza zaczyna obrywać po łapach – w Egipcie, Libii, pod Stalingradem.
Jednak broszura…
…kończy się zdaniem: formacje ochotnicze z niemal wszystkich krajów europejskich walczą o nową, szczęśliwszą Europę… (an der deutschen front im Osten kämpfen freiwillige formationen beinahe aller europäischen Länder für eine neues, glückicheres Europa …).
Ten wielokropek jest cudny – przyszłość przed nami, proces w toku, szczęście musi nadejść unter der genialen führung Adolf Hitlers (pod genialnym przywództwem Adolfa Hitlera).
Rozumiemy już, dlaczego Wikipedia milczy o tym, co działo się z Brockhausem przed 1945 rokiem. Oficyna zasłużona w wydawaniu Schopenhauera, dwudziestu edycji dwudziestotomowej Encyklopedii – wprzęgła się w propagandę III Rzeszy i zakłamywanie historii. Proszę bardzo!
Troska Niemiec o szczęście kontynentu (europäischen Länder) oraz ich przewodnictwo (führung) w drodze do jego osiągnięcia była już parokrotnie ćwiczona przez Europę z wiadomymi skutkami.
Kiedy teraz…
…słyszy i widzi się codziennie po wielekroć reklamy tych wszystkich ich marketów, nazwy wiodących niemieckich zakładów chemicznych, produktów spożywczych, marek samochodów, pralek, ciśnieniowych kawiarek i tak dalej, można odnieść wrażenie, że zostaliśmy nieodwołalnie i doszczętnie skolonizowani. A przez Polskę maszerują w paradzie zwycięstwa oddziały Lidlów, Kauflandów i innych – jak szeregi Wehrmachtu w Alejach Ujazdowskich po wkroczeniu do Warszawy w dniu 5 października 1939 roku.
Tylko czasami gdzieś pokaże się sfatygowana broszurka za grosze, która przetrwała w jakimś zakamarku i rzeczywisty upadek Berlina, i późniejszą fingowaną denazyfikację, i daje się skądś słyszeć chichot, który odsłania zadęcie i obłudę współczesnych przywódców Europy znów wiodących ją ku szczęściu.
I trochę też i to, na czym tak urosły tamte koncerny, które dzisiaj tak pogodnie i hałaśliwie spraszają nas do siebie co sobotę na zakupy.
Adam Kowalczyk