NIE MA KRYZYSU

0
2853

Z Piotrem Ziętalem, legnickim listonoszem, pożeraczem kolarskich tras, tradycyjnie jak co roku po europejskiej eskapadzie, rozmawia Marek Szpyra.

– Za Tobą kolejna europejska wyprawa. Czy Rumunia może zachwycić?

– Tak, kolejna wyprawa przeszła do historii. Legnica – Rumunia – Legnica od 09.06.-02.07.2017r. Rumunia to przepiękny kraj, górzysty i mało zniszczony przez cywilizację. Rolnictwo, wypas bydła i owiec na porządku dziennym. Polecam bardzo :).

– Ile kilometrów zrobiłeś tym razem, czy miałeś jakiś kryzys na trasie?

– Trasę w dwie strony pokonałem w dwadzieścia cztery dni i przemierzyłem 3384 kilometrów rowerem i 264 kilometrów vlakiem (pociągiem) przez Czechy. Kryzys, nic z tych rzeczy czym bliżej końca żal, że trzeba wracać :/

– Nie może zabraknąć pytania o ludzi. Czy spotkałeś się z jakimiś przejawami gościnności?

– Oooo tak na całej trasie po Rumunii tj; czternaście dni dostawałem od kierowców co chwilę wodę, jedzenie, piwo i kilka lei :). Zapraszany byłem do restauracji na obiady, śniadania i do domu na poczęstunek. Uwagę i zainteresowanie budziła przyczepka rowerowa i koszulka dedykowana na ten wyjazd.

– Co szczególnie zapamietasz z tej wyprawy, jakieś anegdoty, zabawne sytuacje, fascynacje?

– Kilka sytuacji zapadnie mi w pamięć. Krowy i konie chodzące w samopas po drodze krajowej. Kot który w Cluj Napoca w hostelu zjadł ze stołu wędlinę na śniadanie, ale obok hostelu właściciel kawiarni zaprosił mnie na kawę i przepyszne śniadanko. W Bukareszcie nocleg w jednym pokoju z Hiszpanem Sebastianem który dzień wcześniej widział mnie 150 kilometrów jadąc samochodem do miejscowości Bran. Kierowca auta dostawczego pięć dni po tym jak mnie zobaczył w Bukareszcie zatrzymał się po drodze i podarował jedzonko mówiąc, że mnie widział w stolicy :). I oczywiście przepiękne widoki i serpentyny na drodze Transfogaraskiej 90 kilometrów pod górę na 2000 metrów n.p.m.

– Czy w Rumuni jest bezpiecznie, czy porządku pilnują jakies siły wojskowe, czy raczej jest spokojnie.

– Rumunia jest bezpieczna, ludzie bardzo mili. Należy unikać tylko siedlisk Cyganów. W stolicy widziałem patrol wojska lub policji z karabinami.

– Jak rowerowo spędzisz następne miesiące i czy już wiesz jaka rowerowa trasa na 2018?

– W tym sezonie to już tylko treningi od 50 do 250 kilometrów dziennie. Za rok kolejna wyprawa dookoła Czech i Słowacji i jedenasta edycja Ultramaratonu Bałtyk – Bieszczady Tour 1008km w 70h NON – STOP. Tegoroczną wyprawę dedykowałem wnuczkowi Aronkowi :).

Wielkie dzięki za pomoc firmom: Zgarniacze Wróblewski , Maciej Wróblewski , Focis kominki , PATECH, KEMPER, sklep rowerowy Worbike, PROFI-MEBLE Legnica. Kciuki trzymali: Dorotka syn Konrad z Anią i Aronkiem, przyjaciele i znajomi.

– Dziękuję za rozmowę.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Fot. (arch. PZ)

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię