Dziś rano, jaworscy policjanci udzielili pomocy młodej kobiecie, która siedziała w zamkniętym pojeździe i nie dawała oznak życia. Okazało się, że 19-latka choruje na insulinoodporność, jadąc – zasłabła za kierownicą i zatrzymała się na środku drogi. Szybka reakcja funkcjonariuszy zapobiegła tragedii.
Służba w Policji nie tylko wiąże się z kontrolowaniem pojazdów na drogach czy ściganiu przestępców, ale przede wszystkim jest to obowiązek niesienia pomocy ludziom. Mogła się dziś o tym przekonać 19-letnia mieszkanka powiatu jaworskiego, której st. sierż. Wiktor Szmorłowski oraz post. Katarzyna Krawczyk uratowali życie.
Dziś około godz. 7:20 dyżurny jaworskiej komendy otrzymał informację o stojącym na środku drogi, na terenie jednej z miejscowości w gminie Paszowice, pojeździe, w którym znajduje się nieprzytomna, młoda kobieta.
Policjanci niezwłocznie podjęli interwencję. Będąc na miejscu, już wiedzieli, że muszą podjąć szybkie i zdecydowane działanie. Siedząca na miejscu kierowcy, w zamkniętym aucie, młoda kobieta, nie reagowała na pukanie w szybę i wołanie funkcjonariuszy. Nie pomogły także włączone w radiowozie sygnały dźwiękowe.
W takich przypadkach liczy się każda sekunda. Kiedy st. sierż. Wiktor Szmorłowski przy użyciu pałki służbowej wybił tylną boczną szybę w samochodzie, post. Katarzyna Krawczyk wzywała pogotowie. Na szczęście okazało się, że nieprzytomna oddycha. Policjantom udało się ocucić kobietę przed przybyciem ratowników medycznych. 19-latka nie wiedziała gdzie jest i co się wydarzyło. Jak się okazało, kobieta choruje na insulinoodporność, jadąc do szkoły zasłabła za kierownicą, a jej samochód zatrzymał się na środku drogi. Szybka reakcja policjantów pozwoliła uniknąć tragedii.
Policja apeluje o reagowanie na osoby potrzebujące. Nie bądźmy obojętni wobec tych, którzy zwłaszcza teraz, w okresie zimowym, mogą potrzebować naszej pomocy.
Wystarczy jeden telefon na numer alarmowy 112, by uratować komuś życie.
(KPP w Jaworze)
asp. szt. Ewa Kluczyńska
