For You

0
817

Relacja z ostatniej w tym roku sesji Rady Miasta Legnicy tak szczegółowo złożona na pewnym portalu legnickim bardzo skrupulatnie odnotowała kwoty, tytuły i drobiazgowo przedstawiła protest pracowników MOPS oraz LBP przed Ratuszem podczas obrad Rady.

W sprawozdaniu nie znalazła się jednak wzmianka o ciekawym szczególe: nieprzyjęciu apelu i uchwały Posła PO Piotra Borysa w sprawie trwałej obecności Rzeczpospolitej Polskiej w strukturach Unii Europejskiej. Wniosek o włączenie propozycji w porządek obrad Rady i dalsze procedowanie przepadł w głosowaniu w stosunku 13 do 9 przy jednym wstrzymującym się.
Znaczące, że dwaj byli radni pisowscy zagłosowali tak jak radni PO.

Dlaczego…

…rzecz wydaje się ciekawa.
Otóż byliśmy świadkami kolejnego usiłowania przywłaszczania sobie przez samorządy władzy, jakiej nie posiadają. Usiłowania bezowocnego.
– Gmina czy powiat to jest związek mieszkańców, a władze lokalne są wyłaniane po to, żeby załatwiać interesy tego związku – mówił profesor Jerzy Regulski, twórca reformy samorządowej z lat transformacji. Obecnie słyszy się jednak coraz częściej, jak to samorządom rosną apetyty na poszerzenie swoich kompetencji. I to zupełnie bez związku z interesami mieszkańców, którzy radnych samorządu wybierali.
Przykład, świeżutki – w Koninie Rada Miasta przyjęła uchwałę, która odpowiedzialnością za sytuację przy granicy polsko-białoruskiej obarcza polski rząd. Ot, co.

Pomysłodawcami…

…tego apelu są Akcja Demokracja i Komitet Obrony Demokracji z Konina.
Czy to dziwi?
Podobnie w Legnicy usiłowano niedawno wycisnąć z Rady Miejskiej oburzenie na mowę nienawiści, której użycie w jakimś niepojęcie talmudycznym dowodzie wykazano w związku z prywatną wypowiedzią na internetowym koncie jednego z radnych.
Czy to, co zaproponował poseł Borys w apelu do Rady Miejskiej w Legnicy miało załatwiać interes mieszkańców gminy Legnica?

Zobaczmy.
Już samo pismo przewodnie układa się interesująco.
To gminy, powiaty i województwa od wielu lat inwestują środki własne i fundusze europejskie, aby realizować zadania i programy podnoszące poziom życia naszych obywateli.
Zrozumieć należy, że to UE daje nam kasę, aby Polska rosła w siłę a ludzie żyli dostatniej (VI zjazd PZPR).
Potem jest wniosek:
Zadaniem
dla wszystkich jest więc pokazanie naszej proeuropejskie postawy.
Wygląda na to, że należy uderzyć czołem przed hojnością UE i do tego usiłuje nakłonić poseł Radę, aby w imieniu związku mieszkańców przyjęła proponowaną uchwałę.
Potem była uchwała. Projekt, znaczy.
Najpierw idą ci, którzy z tytułu trwałej obecności w UE będą mieć korzyści – czyli beneficjenci: Ojczyzna, Mała Ojczyzna i wspólnota lokalna.
Takie górnolotnie spreparowane teksty tracą zwykle z oczu detale.
Na przykład poniewieranie Konstytucji RP przez TSUE, totalnie odjechane wyroki jak ten o natychmiastowym wyłączeniu (Pstryk!) Turowa czy wstrzymywanie wypłat z KPO i wiązanie tego z wydumanym mechanizmem praworządności (w którym najpierw jednak trzeba wskazać, gdzie było naruszenie i jakie skutki finansowe to miałoa nie tak – na zaś) albo dobrodziejstwa płynące
z 5xF+T (Fit For Fifty Five Felix T).


Potem…

…jest ustęp historyczny.
Bo poseł przypomina, jak to Unia stoi na straży wartości i zasad od 1957 roku.
Chyba przyjął i utrzymuje, że tamte założeniowe zasady wciąż przyświecają Europie po ponad pół wieku.
Potem jest o Traktacie Lizbońskim.
I znów te wysokie loty i wielkie słowa o dobrobycie obywateli, gwarancjach wolności, postępie społecznym i zwalczaniu dyskryminacji i społecznego wykluczenia, gospodarczej spójności i w końcu wyrównywaniu obywatelom szans w innych sferach życia.
Jakby ironicznie brzmi ustęp apelu następujący: Członkostwo w UE oznacza także dla Polski przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego z uwagi na zwiększony napływ kapitału zagranicznego w postaci bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz programów unijnej pomocy w ramach funduszy strukturalnych i funduszu spójności. To tak w aspekcie KPO.
Niezwykłym także jest spostrzeżenie posła następujące: Obecność naszego kraju w strukturach europejskich(…) daje mieszkańcom Legnicy nowe możliwości rozwoju.
Bardzo ciekawe.

W końcu…

…jest westchnienie do praw obywatelskich.
O obecnej UE zupełnie innego zdania niż poseł Borys, jest profesor Ryszard Legutko, europarlamentarzysta PiS. Nie tak górnolotnie wypowiedział się oto w gorzkim wywiadzie dla wPolityce.pl. Między innymi stwierdził tak: W momencie kiedy się nagle okazało, że są słabsze kraje i niektóre z tych słabszych krajów opierają się i jako jedyne głoszą konserwatywne poglądy i odrzucają myślenie lewicowe, to stały się tym wrogiem nr 1, wywołując taką furiacką reakcję: stłamsić, zdusić, zagłodzić, zlikwidować, pal diabli traktaty, i tak UE musi się centralizować, a lewica zawsze była centralizująca.
Zauroczenie Unią sprzed sześćdziesięciu lat może by i uszło, ale niewidzenie tego, co dzieje się w obecnej Unii – nie tylko w Parlamencie, ale także w Komisji – to chyba kpiny.

I ten apel…

…posła, dobrze, że wyrzucony z porządku sesji, wywalony do niebieskiego kubełka na makulaturę – to zwykłe mydlenie oczu ogromnymi ilościami mydła i udawanie że pachnie, kiedy – nie pachnie.

Jak sprzedawane w internecie prlowskie mydło.
Program partii posła Borysa nie jest jednak programem narodu, nie jest nawet programem Gminy Legnica, jak widać.

I bardzo dobrze.

Ciekawe, dlaczego relacje z sesji Rady Miejskiej nie opisały tego epizodu?

Adam Kowalczyk

 

Zostaw komentarz

Proszę wpisz swój komentarz
Proszę wpisz swoje imię