Pierwszy Memoriał Zdzisława Teklika za nami. Koledzy ze wzruszeniem wspominali tragicznie zmarłego w tym roku członka chojnowskiej kapeli punkowej POLISH FICTION. Wspominali i grali.
Impreza odbyła się w kultowej chojnowskiej „Jubilatce”. O tym jak jest to oryginalne miejsce na rockowej mapie Polski, bywalcom przypominać nie muszę. A tym, którzy w „Jubilatce” nigdy nie byli, radzimy by się tam pojawili. Nawet poza koncertami. Pasjonująca podróż w czasie, tak minimum czterdzieści parę lat wstecz, zapewniona…
Wracając do sobotniego (20.11) koncertu. Nie zagrała niestety miłkowicka WARA (choroba jednej z osób z zespołu, jedynie pozostali załoganci WARY pojawili się na parkiecie 😉 ), ale za to doszło do sensacyjnego debiutu. Na scenie z półgodzinnym programem zaprezentowała się złotoryjska formacja NIC. Solidny punk, momentami zahaczający o zimną falę, podobał się publiczności. Skład ekipy oparty w większości na byłych załogantach DOBRA DOBRA, ale młodej krwi nie zabrakło.
„Jubilatka” pękała w szwach, luksfery jak zwykle trzeszczały, a na płaskiej scenie pojawili się naładowani energią panowie z wrocławskiego (z korzeniami z paru dolnośląskich i nie tylko mieścin) THE VETS. Był melodyjny punk, ska, reggae i trochę mrocznych orwellowskich klimatów. VETSI zaprezentowali materiał z płyty „SKAranie” i kilka nowych kawałków.
Publiczność tańczyła i śpiewała, obroty na barze jeszcze bardziej wzrosły. A warto wspomnieć, że wśród publiczności byli obok chojnowian, goście z Jeleniej Góry, Legnicy, Głogowa, Chocianowa, Złotoryi, Wrocławia, Poznania (przynajmniej tyle mogłem zidentyfikować, a zapewne lista jest dłuższa – uzupełniajcie w komentarzach 😉 – już w komentach przypomniała się Zielona Góra – dziękujemy! )
Finał to oczywiście gospodarze czyli POLISH FICTION. Świetny koncert. Punk rock nakręcający największych smutasów. Ogień na scenie i przed sceną. POLISH FICTION, grajcie, grajcie, grajcie!
Organizatorzy w zapowiedzi Memoriału napisali, że Zdzichu życzyłby „eleganckiej zabawy”. I tak w „Jubilatce” było: elegancko. Zdzichu – jesteś, bo masz Przyjaciół, którzy o Tobie nie zapomnieli.
(sz)
Fot. Renata Szpyra, (szm)
Zielona Góra . Też była o załogantach się nie zapomina
Brawo Zielonka!
Niesamowite przeżycie i wzruszenie- podróż w czasie . Dziękuję Wszystkim którzy znaleźli czas i uczcili pamięć mojego Brata